„Biali” w końcówce okna transferowego walczyli o angaż środkowego napastnika. Chelsea początkowo nie chciała zgodzić się na odejście Armando Brojy, ale finalnie operacja doszła do skutku.
Gwiazdor reprezentacji Albanii został wypożyczony do końca bieżącego sezonu bez opcji kupna.
Jak donosi Newsport.al, Broja nie był jedynym Albańczykiem, o którego starało się Fulham.
Według tego źródła na radarze przedstawiciela angielskiej Premier League wylądował Ernest Muçi, a Legia Warszawa zdążyła nawet dokonać wyceny.
Ogromnym zaskoczeniem jest pożądana suma. „Wojskowi” mieli domagać się bagatela… około 20 milionów euro.
Jeszcze kilka tygodni temu w kontekście ewentualnego odejścia atakującego Paweł Gołaszewski z „Prawdy Futbolu” podawał kwotę 9-10 milionów euro jako akceptowalną przez uczestnika 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
22-latek podczas trwającego sezonu miewał przebłyski dobrej formy. Z dobrej strony pokazał się między innymi w pierwszym meczu europejskich pucharów z Aston Villą czy pod koniec listopada przeciwko Warcie Poznań.
Zdaniem Newsport.al nie można wykluczyć powrotu tematu przenosin do Fulham podczas letniego mercato.