Álvaro Morata poznał diagnozę koszmarnie wyglądającej kontuzji. Szczęście w nieszczęściu

fot. Marta Fernandez Jimenez / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Theathletic.com

Álvaro Morata może czuć się wielkim szczęściarzem. Kontuzja, jaką odniósł podczas niedzielnego meczu LaLigi nie okazała się tak groźna jak wcześniej przypuszczano – poinformował Guillermo Rai z Theathletic.com.

Napastnik Atlético Madryt musiał opuścić boisko. Ostatecznie nie wyszedł na drugą połowę, a w jego miejsce zameldował się Memphis Depay.

31-latek zalał się łzami niedługo po tym, jak w doliczonym czasie pierwszej odsłony poczuł ogromny ból w prawej nodze. Przysiadł na ławce rezerwowych i w podświadomości czuł, że dolegliwość okaże się na tyle poważna, że nie wróci na boisko nie tylko w tym sezonie, ale także nie weźmie udziału na EURO 2024.

Wykonane prześwietlenie dzisiejszego przedpołudnia wskazuje jednak, iż Morata nie zerwał, nie naderwał, a jedynie doznał skręcenia stawu kolanowego, delikatnie uszkadzając więzadła.

Przewidywany okres rekonwalescencji potrwa około dwóch tygodni, więc trener Diego Simeone będzie mógł skorzystać z usług zawodnika na rewanżowe starcie 1/8 finału przeciwko Interowi Mediolan.

Poza tym piłkarz ominie pierwszy mecz z liderem Serie A rozgrywanym na Giuseppe Meazza oraz dwa ligowe spotkania z Las Palmas i Almeríą.

Atlético ostatecznie przegrało mecz 24. kolejki z Sevillą na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Jedyne trafienie zanotował Isaac Romero.

Sam Morata to kluczowa postać w talii „Rojiblancos”. Tylko w aktualnych zmaganiach strzelił 19 goli w 33 spotkaniach na wszystkich frontach.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Vincent Kompany gotowy na przejęcie giganta. Czeka na ostateczną decyzję Lech Poznań blisko transferu piłkarza FC Porto Luka Zahović z ciekawym transferem w ramach Ekstraklasy?! Polacy z porażką w pierwszym meczu na EURO U-17. Ale będzie tylko łatwiej! Ma najwięcej czystych kont w Ekstraklasie, przed nim historyczne osiągnięcie Hansi Flick zainteresowany przejęciem tej drużyny U Marka Papszuna jest skreślony? Piłkarz może mieć trudno o grę w barwach Rakowa Częstochowa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy