Ekipa prowadzona przez Míchela jest rewelacją rozgrywek hiszpańskiej LaLigi. Gdyby nie strata punktów w meczu z Realem Betis, kończyłaby ona rok na pozycji lidera.
Za sukcesem Girony stoi kilku bohaterów. To Aleix Garcia, David López, Arnau Martínez, Wiktor Cyhankow czy Artem Dowbyk.
Wszyscy oni z wyjątkiem Cyhankowa są śledzeni przez „Los Rojiblancos”, ale na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się ukraiński napastnik.
Jego 11 goli w 17 występach ligowych daje mu czołowe miejsce w klasyfikacji strzelców. Znakomite występy przyciągnęły zalotników.
„Mundo Deportivo” informuje, że Atlético Madryt ciężko będzie wyjąć Dowbyka w styczniu, dlatego celuje ono w transfer już po zakończeniu sezonu.
Hiszpanie posiadają 75 procent praw do zawodnika. Resztę ma SK Dnipro-1. To oznacza, że konieczne jest negocjowanie w dwoma podmiotami.
Atlético musi przygotować się na większy wydatek, gdyż kataloński zespół, należący w końcu do City Football Group, nie myśli o sprzedaży, ale zamiast tego dąży do dalszych wzmocnień. Wszystko po to, aby umacniać swoją pozycję w hiszpańskiej piłce.
26-latek na Półwysep Iberyjski przybył z ojczyzny i bardzo szybko zaaklimatyzował się w nowym kraju.