Union Berlin przed letnim oknem transferowym musi zmierzyć się z ogromnym dylematem. Z jednej strony zarządowi bardzo zależy na przedłużeniu kontraktu z defensorem w nadchodzących tygodniach, aby zapobiec pozostawieniu niepotrzebnej wyrwy w środku obrony.
Druga strona medalu uświadamia jednak, iż 25-latek wcale nie musi się zgodzić na kontynuowanie przygody. Choć w trwającym sezonie przeżył historyczne doświadczenia związane z rywalizacją w Lidze Mistrzów, to w następnym już ich nie zazna w obecnych barwach.
Ambicje stron mogą zmierzać w przeciwnych kierunkach, dlatego stołeczny klub bierze pod uwagę konieczność spieniężenia transferu na rok przed wygaśnięciem współpracy.
Za jednego z interesantów potrafiących rozwiązać cały problem uważa się między innymi AS Romę, która w perspektywie kolejnych zmagań zamierza za dosyć okazyjną cenę dokonać jakościowego wzmocnienia w formacji defensywnej.
Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje zaporowa cena ustanowiona przez działaczy Unionu. Ta wciąż nie jest znana, a to być może z tego powodu, że wkrótce do gry po Doekhiego zapewne wkroczą inne firmy.
Były młodzieżowy reprezentant Holandii przybył na Stadion An der Alten Försterei bez kwoty odstępnego po wygasłej umowie z Vitesse latem 2022 roku.
Ten sezon uzupełnił 22 występami we wszystkich rozgrywkach. Byłoby ich więcej, gdyby nie kontuzja stopy.
Poza trzema czystymi kontami dołożył dwa trafienia.