Już ponad miesiąc minął odkąd prawy obrońca Realu Madryt usłyszał, że ma zapalenie osierdzia. Początkowo termin powrotu Hiszpana nie był znany, bowiem reakcja na leki zależy od organizmu i u jednych problem mija po kilku tygodniach, a u innych po kilku miesiącach.
- Byłem wystraszony i myślałem, że jeśli to coś poważnego, to oznacza dla mnie koniec z graniem w piłkę i przejście na emeryturę. Pierwsze trzy lub cztery tygodnie były dla mnie najgorsze, bo nie mogłem zrobić właściwie niczego.
- Nie mogłem podnieść ciśnienia w żaden sposób i znajdowało się ono na bardzo niskim poziomie. Ciało domaga się jednak aktywności, szczególnie od sportowców.
Carvajal nie będzie musiał kończyć z piłką nożną i od kilku dni trenuje już normalnie z Realem Madryt. Hiszpan był jednak ponad miesiąc bez treningu, więc nie zdąży się przygotować na spotkanie derbowe z Atlético Madryt.
- Chciałbym wrócić wcześniej, ale wspólnie doszliśmy do porozumienia, że powrót po przerwie reprezentacyjnej będzie najlepszym wyborem. To powinno pomóc mi w powrocie do dyspozycji, bym mógł rywalizować przez kolejne półtora miesiąca, aż do przerwy świątecznej.
- Achraf? To fantastyczny chłopak. Właśnie mu pogratulowałem, że pojedzie z Maroko na Mistrzostwa Świata do Rosji. On jest bardzo młody, utalentowany i skłonny do uczenia się. Zaliczył kilka świetnych spotkań i na pewno nam pomoże do końca sezonu.