Jeden z najlepszych skrzydłowych w historii swojego narodu oraz Chelsea długo zastanawiał się, jaką drogą podążyć po rozwiązaniu kontraktu z Realem Madryt na rok przed jego formalnym wygaśnięciem. Największą bolączką były kontuzje, przez które nigdy nie mógł wzbić się na najwyższy poziom.
Spekulowało się wiele na ten temat. Media kreowały powiązania z różnymi europejskimi ekipami, ale także Arabią Saudyjską czy MLS.
Ostatecznie z mediów społecznościowych gruchnęła wieść o permanentnym zawieszeniu butów na kołku. Emerytowany już sportowiec stwierdził, że nadszedł odpowiedni moment na odcięcie się od profesjonalnej przygody i poświęcenie się innym pasjom.
Sęk w tym, że Hazard ma dopiero 32 lata i teoretycznie kilka sezonów gry na dobrym poziomie. Tak przynajmniej uważa Kevin Nolan, asystent Davida Moyesa w West Hamie United, który wyobraża sobie „zmartwychwstanie” wychowanka Lille w przyszłym roku.
– Chciałbym mieć Hazarda w West Hamie. Jeśli zechce spróbować i wrócić do futbolu, jestem „za”. Nie wiem, jakie zdanie na ten temat ma David Moyes, ale osobiście widzę to – oznajmił były szkoleniowiec Notts County w audycji radiowej dla TalkSPORT.
– To smutne, że w wieku 32 lat podjął taką decyzję. Podobni piłkarze o takim kalibrze grają na najwyższym poziomie jeszcze przez dobrych kilka sezonów.
– Przypominam sobie sytuację ze Scholesem. Dostał telefon od Sir Alexa Fergusona i nagle odpowiedział, że wraca do gry. Myślę, że podobnego typu historia przytrafi się Hazardowi. Ktoś najprawdopodobniej zechce dać mu okazję, dając mu nawet te sześć miesięcy okresu próbnego – stwierdził 41-latek.
Scholes zakończył karierę po sezonie 2010/11, lecz ze względu na kryzys w linii pomocy związany z kontuzjami Ferguson poprosił Szkota o powrót na murawę. W efekcie w styczniu 2012 roku ponownie przywdział trykot, a później podpisał nawet roczny kontrakt.
Ostatnie swoje spotkanie rozegrał więc w połowie maja 2013 roku.