Håland mógł przed rokiem trafić do Barcelony

fot. Borussia Dortmund
Karol Brandt
Źródło: AS

Kilka dni temu Erling Braut Håland oficjalnie zasilił barwy Borussii Dortmund. Okazuje się jednak, że ledwie rok temu mógł on dołączyć do Barcelony.

W trakcie ubiegłego sezonu Ernesto Valverde poszukiwał zmiennika dla Luisa Suáreza, a jego wybór już na samym początku padł na Cristhiana Stuaniego. Dyrekcja „Dumy Katalonii” nie zamierzał jednak płacić wysokiej kwoty za 33-letniego obecnie zawodnika, dlatego ich uwagę przykuł Kevin-Prince Boateng.

Ghańczyk szybko zaakceptował propozycję wypożyczenia z opcją transferu definitywnego i zjawił się na Camp Nou. Doświadczony zawodnik nie podbił serc miejscowych kibiców, a jego zerowy dorobek bramkowy w zaledwie czterech rozegranych meczach przekreślił szanse na przedłużenie współpracy z mistrzem Hiszpanii.

Trzeba jednak wiedzieć, że nim 32-latek zasilił barwy „Blaugrany”, FC Barcelona obserwowała i prowadziła negocjacje z kilkoma innymi zawodnikami. Na liście tej był m.in. Odion Ighalo, ale jak się okazuje, także Erling Braut Håland.

W tamtym momencie Norweg grał w rodzimym Molde, gdzie w ciągu dwóch lat strzelił 20 goli i zanotował sześć asyst. Pomimo tego jego kandydatura została odrzucona, gdyż jak donosi „AS”, Katalończycy pragnęli w swoim zespole bardziej doświadczonego piłkarza.

Przypomnijmy, że po jakże rewelacyjnej pierwszej części sezonu w zespole Salzburga, do którego trafił za pięć milionów euro, 19-latek kilka dni temu oficjalnie dołączył do Borussii Dortmund. Niemcy na jego angaż wyłożyli 20 milionów euro, pokonując konkurencję w postaci Manchesteru United, RB Lipsk, Juventusu czy… Barcelony.

Dorobek Hålanda z tego sezonu to 22 spotkania, 28 trafień i siedem kluczowych podań.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy