Inter Mediolan: Conte uderza w klubowe władze po zdobyciu wicemistrzostwa Włoch

fot. FotoPyk
Karol Brandt
Źródło: FC Inter News

Wczoraj Inter Mediolan pokonał Atalantę 2:0, dzięki czemu zajął w tabeli Serie A drugą pozycję. Po meczu na konferencji prasowej tradycyjnie zjawił się Antonio Conte, który dosyć nieoczekiwanie zaczął atakować władze „Nerazzurrich”, zapowiadając jednocześnie spotkanie z prezesem klubu.

Aby sięgnąć po wicemistrzostwo Włoch, mediolańczycy musieli po prostu wygrać. Tak też się stało, kiedy na listę strzelców wpisali się Danilo D’Ambrosio i Ashley Young. Satysfakcji z powodu tego osiągnięcia nie kryje szkoleniowiec zwycięskiej drużyny, który jednak zauważa, jak jego piłkarze oraz on sam byli krytykowani w ostatnich miesiącach. Za całą sytuację 51-latek wini… klubowe władze.

– Bardzo chciałem wygrać. To był taki sam mecz jak każdy inny, ale na pewno mam po nim bliższe relacje z drużyną i w związku z tym jestem szczęśliwy. To był dobry występ przeciwko trudnemu rywalowi. Czuję radość z powodu tych wszystkich chłopaków. Zajęliśmy drugie miejsce, nie mamy co świętować, ale zrobiliśmy coś, czego nie widziano tutaj od dawna i jest z tego powodu satysfakcja – oznajmił.

Po zakończeniu sezonu ligowego, przed Interem występy w Lidze Europy, gdzie celem jest końcowy triumf.

– Teraz musimy jak najlepiej zakończyć rozgrywki Ligi Europy. Mogę obiecać kibicom, że tanio nie sprzedamy skóry. Nie wiem jednak, gdzie nas to zaprowadzi. Zrobimy wszystko i nie wiem, czy podniesiemy trofeum, ale chłopcy chcą pokazać, że otrzymana krytyka nie zawsze była fair. Dopiero wtedy dokonamy podsumowania. Dla mnie osobiście też był to intensywny i bardzo ciężki sezon. Mówię o aspekcie osobistym i uwzględniam wszystko inne - było zwyczajnie ciężko. Ci piłkarze zasłużyli na wszystkie komplementy – stwierdził.

– Nasza praca nie została wystarczająco doceniona i odczułem tylko niewielką ochronę ze strony klubu. Jeśli chcesz wygrać, musisz być silny nie tylko na boisku, ale i poza nim. Po zakończeniu sezonu porozmawiam z prezesem i dokonamy oceny. Zawsze trzeba się wspierać, w pozytywnych i negatywnych momentach. W Interze to się nie zdarzyło, myślałem, że będzie większa ochrona piłkarzy i mojej osoby, ale tak nie było. Jeśli sam jesteś słaby, trudno jest ci chronić drużynę i trenera – dodał.

– Pomimo trudności moi podopieczni stanęli na wysokości zadania. Z pewnością do takowych należało posiadanie trzech pomocników czy dwóch napastników. Przezwyciężyliśmy te problemy i wszystkim pracownikom tego klubu należy się wielkie uznanie – kontynuował.

– W lutym 2018 roku Luciano Spalletti opowiedział o niezwykle ważnych sprawach, w 2020 roku niewiele się zmieniło. Aby zmniejszyć różnicę do Juventusu, musisz dążyć do poprawy na boisku i poza nim, musisz zrozumieć, czy można jeszcze coś usprawnić. Nad tym wszystkim pochylić powinien się właściciel klubu – zakończył.

„Nerazzurri” rozgrywki Ligi Europy wznowią już szóstego sierpnia. Wówczas ich rywalem będzie Getafe.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Wysokość klauzuli Benjamina Šeško ustalona. Tyle będzie kosztował latem Trzech kandydatów do zastąpienia Xaviego w FC Barcelonie Legia Warszawa zainteresowana niemieckim skrzydłowym Chelsea dopięła swego. Słowne porozumienie w sprawie transferu wielkiego talentu Rafael Benítez rywalem... Marka Papszuna w walce o prestiżową posadę Jagiellonia Białystok ratuje punkt w samej końcówce. Powrót na fotel lidera [WIDEO] Sensacyjny zwrot akcji w sprawie José Mourinho. To będzie jego nowy klub?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy