403 spotkania, 53 trafienia i 51 asyst. James Ward-Prowse na przestrzeni ostatnich lat wyrósł na największą gwiazdę Southampton, z którym związany jest od najmłodszych lat. Anglik otrzymywał w przeszłości wiele ofert, lecz nigdy nie myślał poważniej o odejściu z St Mary's Stadium. Teraz sprawa wygląda zgoła inaczej.
Widmo spadku zagląda coraz mocniej w oczy „Świętym”. Drużyna z hrabstwa Hampshire zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League, tracąc do bezpiecznej lokaty trzy punkty. Zespół Jana Bednarka nie potrafi wygrać od siedmiu kolejek, co raczej nie zwiększa szans na utrzymanie w elicie.
Zarząd z Britannia Road zachowa się lojalnie wobec największej gwiazdy, która wielokrotnie przekładała dobro klubu nad swoje. James Ward-Prowse otrzyma zgodę na transfer, jeśli o ten poprosi. Dodatkowo Southampton nie przedstawi zainteresowanej stronie wygórowanych oczekiwań.
Pomocnik słynący z niezwykle skutecznie wykonywanych rzutów wolnych koncentruje na sobie wzrok wielu drużyn, w tym Manchesteru United, Tottenhamu, West Hamu, Aston Villi i Newcastle. Jak podaje „Daily Mail”, dwie z tych ekip są już gotowe do rozmów.
Przedstawiciele Aston Villi i Newcastle widzą w 11-krotnym reprezentancie Anglii materiał na lidera, dlatego przyłożą się do ewentualnych negocjacji, które powinny oscylować wokół 30 milionów euro.
James Ward-Prowse na przestrzeni bieżącej kampanii zanotował 39 występów, dziewięć goli i trzy asysty.