Kamil Glik pozostaje bez pracy od lipca po tym, jak rozstał się z Benevento.
Do pewnego momentu wydawało się, że priorytetem, a właściwie i celem jest pozostanie na Półwyspie Apenińskim.
Niedawno łączono go z przeprowadzką do beniaminka Serie C, Casertany, lecz rewelacje dementował sam stoper.
Na razie nie wiadomo zatem, jaka czeka go przyszłość. Wydaje się, że optimum to zaplecze włoskiej ekstraklasy, lecz na razie i stamtąd brakuje ofert.
Nowe światło na sprawę rzuca natomiast Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, który stwierdził, że uczestnik mundialu w Katarze wcale nie zamyka się na zagraniczne kierunki.
Kto wie zatem czy zmiana podjeścia nie jest w pewien sposób podyktowana brakiem odpowiednich rozwiązań.
Glik to były zawodnik rezerw Realu Madryt, a także Piasta Gliwice, Palermo, Bari, Torino oraz AS Monaco. W poprzednim sezonie rozegrał 19 spotkań, a w nich miał gola i asystę.
Stoper to 103-krotny reprezentant Polski.