Doświadczony pomocnik jest związany z aktualnym liderem Ekstraklasy do zakończenia trwających rozgrywek. W obowiązującym kontrakcie ma ponadto zawartą opcję umożliwiającą władzom „Kolejorza” jej automatycznie przedłużenie o dodatkowe dwanaście miesięcy.
Na razie niewiele na to wskazuje, by Lech Poznań miał skorzystać z przysługującego mu prawa z uwagi na pełnienie przez 33-letniego zawodnika coraz mniej istotnej roli w planach sportowych trenera Macieja Skorży.
Z tej sytuacji mogą skorzystać ligowi konkurenci drużyny z województwa wielkopolskiego. Świadczą o tym informacje pojawiające się ostatnio w mediach o istniejącym zainteresowaniu usługami Portugalczyka ze strony Jagiellonii Białystok.
Szymon Janczyk z Weszlo.com przekonuje, że nie tylko klub z Podlasia przygląda się rozwojowi sytuacji wokół defensywnego pomocnika, którego na swój cel obrała także Legia Warszawa.
I to właśnie „Wojskowym” daje się większe szanse na ewentualne sprowadzenie Pedro Tiby, ponieważ są skłonni sprostać jego wysokim wymaganiom finansowym w przeciwieństwie do Jagiellonii.
Sam piłkarz rzekomo chce kontynuować karierę w Polsce, dlatego jego szanse na głośną przeprowadzkę z Poznania do Warszawy są bardzo duże.
W przeszłości na wykonanie podobnego ruchu - na różnych etapach karier - zdecydowali się tacy piłkarze Lecha, jak Kasper Hämäläinen, Aleksander Wandzel, Krystian Bielik, Bartosz Bereszyński, Łukasz Fabiański czy Paweł Kaczorowski.
Tiba trafił do „Kolejorza” z Bragi za milion euro w lipcu 2018 roku.
W trwającym jeszcze sezonie wystąpił w 27 meczach, zaliczając w nich gola oraz asystę.