Jedne z najbardziej prestiżowych rozgrywek ligowych na świecie zostały zawieszone do 4 kwietnia w związku z epidemią koronawirusa szalejącą w Europie i być może nie uda się już ich wznowić.
Taką informację wszystkim klubom miał przekazać szef Angielskiego Związku Piłki Nożnej (The FA) oraz wiceprezydent FIFA - Greg Clarke. Dziennikarze „Daily Mail” uważają, że jego zdanie podziela także kilka zespołów występujących w Premier League, które obawiają się nie tylko zakażenia, ale i faktu, że być może nie zdołają dograć sezonu do 30 czerwca, kiedy to wygasają umowy wielu piłkarzom.
Przedstawiciele tamtejszego futbolu szukają obecnie różnych wyjść z tej trudnej sytuacji i do najprostszych należy przedwczesne zakończenie rozgrywek z jednoczesnym przyznaniem tytułu mistrzowskiego Liverpoolowi, któremu brakuje obecnie zaledwie dwóch zwycięstw do zapewnienia sobie upragnionego trofeum, na które klub czeka od 1990 roku.
„The Telegraph” dodaje w tej kwestii, że żadna z drużyn występujących w Premier League nie sprzeciwia się ogłoszeniu „The Reds” mistrzem sezonu 2019/2020.
Dużo bardziej problematyczna jest za to sprawa przyznania miejsc poszczególnym zespołom w europejskich pucharach oraz kwestia awansów i spadków.
Na chwilę obecną w drugim przypadku brana jest pod uwagę możliwość zwiększenia puli klubów rywalizujących w najwyższej klasie rozgrywkowej do 22 o West Bromwich Albion i Leeds United, które plasują się na dwóch czołowych miejscach w tabeli Championship i tym samym objęcie ochroną ekip znajdujących się w strefie spadkowej w Premier League.
Tym samym na zakończenie nowej kampanii z angielską elitą pożegnałoby się nie trzy, a pięć zespołów. Ponadto zawieszeniu na okres jednego roku miałby ulec Puchar Ligi Angielskiej, aby zyskać dodatkowe terminy na rozegranie Premier League w powiększonym składzie.