37-letni zawodnik ma za sobą drugi udany mundial z rzędu. W 2018 roku zajął z bałkańską drużyną drugie miejsce, uznając w finale wyższość Francji. Z kolei cztery lata uplasował się z nią na trzeciej pozycji po porażce w półfinale z późniejszym zwycięzca - Argentyna i pokonaniu w finale pocieszenia rewelacyjnego Maroka.
Po tym turnieju pomocnik Realu Madryt zapowiedział, że na pewno będziemy oglądać go w reprezentacyjnych barwach do Final Four Ligi Narodów. Tutaj również Chorwacja stanęła przed szansą na osiągnięcie sukcesu, ale niestety lepsza w decydującym starciu okazała się Hiszpania.
Luka Modrić był mocno rozczarowany tą porażką po zanotowaniu dwóch z rzędu spotkań po 120 minut. Po ostudzeniu emocji odbył owocną rozmowę z selekcjonerem Zlatko Daliciem na temat kontynuowania przez niego kariery w kadrze przynajmniej do zakończenia Mistrzostw Europy w 2024 roku, co potwierdził w rozmowie z Robertem Matteonim ze „Sportske novosti”.
***
Dlatego Luka Modrić został w Realu Madryt. Musiał zostać spełniony JEDEN warunek
***
Doświadczony piłkarz zaznaczył jednak, że w przypadku pojawienia się u niego wątpliwości w kwestii prezentowanego przez niego poziomu może zdecydować się na przedwczesne rozstanie z zespołem narodowym.
Na to się na razie nie zanosi, ponieważ odczuwa pełną satysfakcję z kontynuowanej kariery na poziomie klubowym i reprezentacyjnym.
- Gdyby ktoś powiedział mi 10 lat temu, że nadal będę cieszyć się piłką nożną i wszystkim, co ta gra przynosi, treningami, spotkaniami towarzyskimi z kolegami z drużyny i wsparciem ze strony fanów, szczerze bym w to nie uwierzył. Rzeczywiście jestem szczęściarzem. Z rodziną, która jest znaczeniem mojego życia, w pełni cieszę się piłką nożną, Chorwacją, Realem, a przede wszystkim tą samą pasją, która od najmłodszych lat napędza mnie do gry w piłkę - stwierdził Modrić.
- Przyszłość w reprezentacji? Rozmawiałem na ten temat z trenerem już wcześniej. Dalić wyraził silną chęć bym pozostał do dyspozycji reprezentacji narodowej. Moje pragnienia również szły w tym kierunku, ale jestem zawodnikiem i zawsze mogę subiektywnie ocenić, czy reprezentacja mnie potrzebuje, czy może jestem dla niej ciężarem. Nie chciałbym tego doświadczyć nawet w snach. W rozmowie z trenerem wszystko sobie wyjaśniliśmy i zdecydowałem się grać dalej w kwalifikacjach Mistrzostw Europy i z myślą o występie w Niemczech - dodał.
37-letni pomocnik rozegrał do tej pory aż 166 spotkań w reprezentacji Chorwacji.
Razem z nią wziął udział w czterech Mistrzostwach Świata (2006, 2014, 2018, 2022) i czterech Mistrzostwach Europy (2008, 2012, 2016, 2020).
Swój najlepszy wynik na EURO osiągnął w debiucie na tej imprezie, docierając z drużyną do ćwierćfinału. Uznał z nią wyższość Turcji w konkursie rzutów karnych. W późniejszych latach także dwukrotnie żegnał się z kontynentalnym turniejem porażkami po konkursie jedenastek z Portugalią i Hiszpanią.