Mięciel wspomina karierę: On kiwał wszystkich. Nie dziwię się, że mówiło się o zainteresowaniu jego osobą Barcelony

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Sport.tvp.pl

Marcin Mięciel w rozmowie ze Sport.tvp.pl opowiedział nieco o swojej karierze, zabierając głos m.in. na temat gwiazd światowej piłki, z którymi miał styczność za granicą.

Od 1994 do 2001 roku pięciokrotny reprezentant Polski występował w Legii Warszawa, z którą sięgnął po mistrzostwo, dwa Puchary i tyle samo Superpucharów Polski. Jego pierwszym zagranicznym klubem była Borussia Mönchengladbach, do której napastnik był wypożyczony z Łazienkowskiej. Później grał on w Iraklisie, PAOK-u oraz Bochum, po czym wrócił on do ojczyzny i reprezentował jeszcze barwy Legii i Łódzkiego KS-u.

- Czy mogłem wycisnąć więcej z zagranicznej przygody. Z pewnością. Złożyło się na to wiele czynników, żałuję też ze w Polsce trafiłem na takich a nie innych trenerów, którzy na przykład zabraniali zostawać po treningach. Zresztą już po powrocie do Legii była taka sytuacja, że udałem się do prezesa Miklasa, by poskarżyć się na szkoleniowca, który blokował możliwość prowadzenia dodatkowych ćwiczeń, bo to absurd. Być może mogłem też wcześniej wyjechać i to pozwoliłoby inaczej pokierować karierą - przyznał Mięciel.

Napastnik rozegrał zdecydowanie więcej spotkań w Grecji niż w Niemczech. Jego ligowy bilans w Helladzie to 133 mecze, 40 bramek i sześć asyst. Z lepszymi piłkarzami grał on i rywalizował jednak w Niemczech.

- Przede wszystkim potwornie wymagające były mecze z Bayernem. W bramce Oliver Kahn, a w polu sami gracze z najwyższej półki. Z Kompanym pamiętam wymieniliśmy się koszulkami, choć wówczas jeszcze nie był tak popularnym piłkarzem, jak jest teraz. Największe wrażenie wywarł na mnie jednak Franck Ribery. Grając w Bochum musieliśmy go kryć we trzech, non-stop byliśmy blisko niego, ale miał taki gaz, że nie dało się go upilnować. Kiwał wszystkich, uciekał nieprawdopodobny gość. Nie dziwię się, że mówiło się wówczas o zainteresowaniu Barceloną - wspomina 42-latek (cały wywiad TUTAJ).  

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy