„The Toffees” nie mogą być zachwyceni osiągniętymi pierwszymi rezultatami w rozpoczętym sezonie Premier League oraz sytuacją kadrową zespołu prowadzonego przez Franka Lamparda, który stracił Dominica Calverta-Lewina, Bena Godfreya i Yerry'ego Minę.
W miejsce tych dwóch ostatnich został awaryjnie sprowadzony Conor Coady z Wolverhampton. Wychowanek Liverpoolu jest ograny na poziomie Premier League i w minionych latach należał do podstawowych graczy „Wilków”.
Ekipa z Goodison Park poszukiwała identycznego typu zawodnika na rynku do wzmocnienia formacji ofensywnej i spośród wytypowanych graczy zdecydowała się sięgnąć po Neala Maupaya z Brighton.
Everton wypracował stosunkowo szybko zasadnicze porozumienie z „Mewami”, które weszło w życie po zaliczeniu testów medycznych przez Francuza i podpisania przez niego kontraktu z nowym pracodawcą.
Nieoficjalnie mówi się, że „The Toffees” wyłożyli 22 miliony euro na napastnika. Z kolei on sam związał się z zespołem z niebieskiej części Liverpoolu do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia współpracy o dodatkowe 12 miesięcy.
Były piłkarz OGC Nice, Saint-Étienne, Stade Brestois 29 i Brentofrdu nie wystąpił w tym sezonie w żadnym spotkaniu. Ponadto wcześniej był mocno łączony z zaliczeniem przeprowadzki do Salernitany występującej w Serie A.
Maupay rozpoczął swoją przygodę z Brighton od rozgrywek 2019/2020. Od tego czasu udało mu się rozegrać 109 spotkań, w których strzelił 27 goli i zanotował osiem asyst.
Francuz jest szóstym letnim wzmocnieniem Evertonu. Przed nim oraz wspomnianym Coady'm do ekipy z Goodison Park dołączyli Amadou Onana, James Tarkowski, Rúben Vinagre i Dwight McNeil.