Władze Villarrealu musiały reagować z powodu fatalnego początku sezonu. W tej sytuacji z posadą pożegnał się Quique Setién, który nie cieszył się sympatią wśród zawodników. Były opiekun FC Barcelony stosował nietypowe metody, a w dodatku nie pamiętał nawet imion i nazwisk swoich podopiecznych.
Poszukiwania następcy 64-latka znajdują się na finiszu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nawet w sobotę może poznamy jego nazwisko.
Stery nad zespołem „Żółtej łodzi podwodnej” ma objąć znany fanom polskiej piłki, Pacheta, o czym wspomina między innymi Fabrizio Romano.
Wcześniej to legendarny Raúl, który odpowiada za wyniki Realu Madryt Castilla, wydawał się być faworytem do zgarnięcia tej posady. On sam wyraził nawet na to chęć, ale to bardziej skomplikowana sprawa. Negocjacje z zarządem „Królewskich” nie byłyby łatwe, dlatego postawiono na bardziej przystępną opcję.
Pacheta od kwietnia pozostaje bez pracy. Wcześniej pracował w Realu Valladolid, Huescę, Elche, Hérculesie czy Koronie Kielce.
Drużynę z Ekstraklasy prowadził podczas kampanii 2013/2014, notując wówczas z nią dziesięć zwycięstw, jedenaście porażek i trzynaście remisów.
Romano podkreśla, że w tej sytuacji Raúl ze spokojem poczeka na inną ciekawą ofertę, pełniąc nadal swoje obowiązki w Realu Madryt.
Niewykluczone, że w przyszłości obejmie pieczę nad seniorskim zespołem ukochanego klubu. Przed nim w kolejce znajduje się jednak jeszcze Xabi Alonso, a więc prawdopodobnie nie wydarzy się to prędko.