Siedmioletnia współpraca pomiędzy İlkayem Gündoğanem a Manchesterem City dobiegła końca w lipcu ubiegłego roku. Niemiec nie przedłużył swojego wygasającego kontraktu, co skrzętnie wykorzystała FC Barcelona, namawiając go na przenosiny do słonecznej Katalonii.
Tym samym Manchester musiał pogodzić się ze stratą swojego kapitana, nie zarabiając przy tym żadnych pieniędzy, bowiem szeregi „Dumy Katalonii” zasilił on w ramach wolnego transferu.
Ruch ten okazał się dla FC Barcelony świetnym rozwiązaniem. Gündoğan jest obecnie priorytetowym wyborem Xaviego, który mocno ceni sobie jego ogromne doświadczenie oraz umiejętności. Dodatkowo Niemiec świetnie współpracuje z Robertem Lewandowskim, z którym zna się jeszcze za czasów gry w Borussii Dortmund.
Z tego też powodu nastroje w Katalonii są jak najbardziej pozytywne i całkowicie różnią się od tych w Manchesterze, który jak się okazało wraz z biegiem czasu zaczął mocno żałować odejścia Gündoğana.
„Mundo Deportivo” informuje, że Pep Guardiola zauważył brak niemieckiego piłkarza już na samym początku sezonu, a w swoim zdaniu utwierdził się w jego dalszej części. Gündoğan oprócz klasy na boisku prezentował ją również w szatni, emanowała od niego przywódczość, której w obecnym zespole zdecydowanie brakuje.
Anglicy uważają również, że brak 33-latka miał spory wpływ na odpadnięcie Manchesteru z Ligi Mistrzów, po tym jak zespół Guardioli przegrał z Realem Madryt w konkursie rzutów karnych. Dodatkowo na odejściu Niemca ucierpiał między innymi Erling Haaland, który wielokrotnie żywił się podaniami od swojego doświadczonego kolegi.
Kapitan reprezentacji Niemiec w obecnym sezonie wystąpił w 47 spotkaniach, zdobywając przy tym pięć bramek oraz notując dwanaście asyst. Razem z FC Barceloną doszedł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, odpadając po dwumeczu z francuskim Paris Saint-Germain.