Środkowy pomocnik przybył do Europy już w 2016 roku, dołączając wtedy za około 20 milionów euro do Romy, z której później był wypożyczany do Fiorentiny. Zawodnik nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei i latem 2019 roku został sprzedany do Flamengo.
Powrót Brazylijczyka do ojczyzny wyszedł mu na dobre. W Kraju Kawy wyraźnie odżył, stając się ważnym członkiem drużyny.
Dobra forma zaowocowała zainteresowaniem Olympique’u Marsylia, który był pewny jego angażu. Z lewonożnym piłkarzem miał rozmawiać sam Jorge Sampaoli, szkoleniowiec Francuzów, przekonując go do gry w Ligue 1.
Transfer warty 30 milionów euro (z czego pięć milionów w formie bonusów) plus 20 procent od kwoty kolejnego operacji wydawał się był kwestią godzin, ale nieoczekiwanie do gry włączył się inny klub.
Jak podaje stacja ESPN Brasil, chodzi o Real Madryt, z którym w czwartek osobiście ma spotkać się ojciec piłkarza. Celem są negocjacje dotyczące warunków indywidualnego kontraktu.
To może stanąć na przeszkodzie do finalizacji transakcji przygotowywanej przez OM od dłuższego czasu.
Gerson w koszulce Flamengo jak dotąd uzbierał 96 występów, które okrasił sześcioma trafieniami i 10 asystami.