Przedstawiciele azjatyckiego rządu zareagowały w bardzo stanowczy sposób na decyzje podjęte przez nowego prezydenta stolicy z Czeskiej Partii Piratów.
Zdeniek Hrzib postanowił wypowiedzieć umowę o partnerstwie swojego miasta z Pekinem po tym, jak druga strona nie zaakceptowała możliwości wykreślenia z zawartego porozumienia punktu dotyczącego uznania polityki „jednych Chin”, która jest akceptowana przez rząd centralny naszego południowego sąsiada.
Ponadto działacz powrócił do tradycji wywieszania tybetańskiej flagi na magistracie w rocznicę powstania w Tybecie i przyjął premiera tamtejszego rządu na uchodźstwie oraz zaprosił na spotkanie korpusu dyplomatycznego przedstawiciela Tajwanu, który nie jest uznawany przez Chiny.
Azjatyckie państwo zrewanżowało się odwołaniem tournée praskiej filharmonii w swoim kraju i po wypowiedzeniu umowy zdecydowało się przekierować część połączeń lotniczych z Pragi do Chorwacji oraz zawiesić wszelkie oficjalne kontakty z przedstawicielami czeskiej stolicy.
Prezydent naszych południowych sąsiadów, Miloš Zeman, przyznał w telewizji Barrandov, że konflikt na linii Praga-Pekin doprowadzi do zaprzestania finansowania klubu piłkarskiego Slavii Praga, co w konsekwencji może doprowadzić do upadku zespołu, który w ostatnim czasie zyskał sobie mocną pozycję w kraju oraz zaczął być widoczny na arenie międzynarodowej za sprawą udziału w Lidze Europy i trwającej fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Przedstawiciele „Czerwono-Białych” nie potwierdzają na razie tych informacji i w pełni koncentrują się na rozgrywkach ligowych oraz nadchodzącym starciu z Barceloną w Lidze Mistrzów.
- Klub jest w pełni skoncentrowany na wydarzeniach boiskowych w lidze czeskiej i wydarzeniu roku, za jakie uznajemy domowy meczu z Barceloną w Lidze Mistrzów. Nie zamierzamy w żaden inny sposób komentować słów prezydenta Republiki Czeskiej - powiedział Micha Býček, rzecznik prasowy Slavii.
- Prezydent Republiki Czeskiej, Miloš Zeman, stwierdził, że Slavia jest najbardziej udaną chińską inwestycją w Czechach i dodał, że podziwia nasz sukces. Dziękuję za jego uznanie i wsparcie. Uważam, że w tej ocenie nic się nie zmieni w przyszłości - dodał Jaroslav Tvrdík, prezes ekipy z Pragi, na Twitterze.