Szewczenko porównał obecną sytuację do katastrofy w Czarnobylu

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: Sky Sport Italia

Andrij Szewczenko porównał epidemię koronawirusa do wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.

Selekcjoner reprezentacji Ukrainy powinien w tym momencie przygotowywać drużynę do towarzyskiej potyczki z Polską. Tymczasem przez zawieszenie większości rozgrywek piłkarskich został zmuszony do pozostania w swoim domu pod Londynem i stosowania się do zaleceń brytyjskiego rządu.

43-letni szkoleniowiec przyznał w rozmowie ze Sky Sport Italia, że w przeszłości doświadczył już podobnej sytuacji, kiedy to wybuchła elektrownia atomowa w Czarnobylu w 1986 roku.

- Mieszkam teraz na obrzeżach Londynu. Jestem zamknięty od dziesięciu dni. Przeżywamy ten trudny moment w nadziei i z nadzieją, że wszystko się poprawi. Jedynym rozwiązaniem jest przestrzeganie zasad określanych przez rząd, pozostanie w domu i umożliwienie lekarzom wykonywania pracy, którzy robią świetną robotę, także pielęgniarki, wolontariusze. Dziękuję wam bardzo za wszystko, co dla nas robicie. Jesteście bohaterami naszych czasów - powiedział Andrij Szewczenko.

- Doświadczyłem już podobnej sytuacji, gdy miałem dziewięć lat i doszło do wybuchu w elektrowni w Czarnobylu. To był trudny czas. Jedynym wyjściem było zaufać decyzjom rządu. Nie możemy robić głupich rzeczy, zwłaszcza wychodzić z domu - dodał Ukrainiec, który w momencie katastrofy w 1986 roku mieszkał w Obołoniu położonym zaledwie 125 kilometrów od elektrowni.

- Nie wiemy, czy mamy wirusa, czy nie. Istnieje wiele osób nieświadomych, że są zakażeni i roznoszą wirusa na inne osoby, nie wykazując objawów. Dlatego nie możemy myśleć tylko o sobie, ale także o wielu innych ludziach, których możemy zarazić - przyznał selekcjoner.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy