W środowy wieczór dobrniemy do półmetka 1/8 finału Ligi Mistrzów. W gronie ćwierćfinalistów znalazły się ju Bayern Monachium oraz PSG. W następnej kolejności rozstrzygną się losy w spotkaniach Manchester City – FC Kopenhaga oraz Real Madryt – RB Lipsk.
„Byki” przegrały pojedynek u siebie przeciwko najbardziej utytułowanej ekipie w turnieju, ale potrafiły napsuć krwi. Na bramkę Andrija Łunina oddały aż dziewięć celnych strzałów. Ostatecznie szalę zwycięstwa na korzyść „Królewskich” przechylił Brahim Díaz.
Przebieg pierwszego starcia pozwala 47-letniemu szkoleniowcowi wierzyć, że jego zespół nie stoi na straconej pozycji w rewanżu.
– Jesteśmy mocno podekscytowani. Znajdziemy się na pięknym stadionie w Madrycie, w nadzwyczajnym środowisku. Bardzo trudno jest zagrać perfekcyjny mecz, potrzeba do tego odpowiedniego przygotowania mentalnego. Czujemy, że jesteśmy gotowi. Pierwszy mecz przegraliśmy tylko jedną bramką, więc czas pokaże, co się wydarzy – zapowiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej.
– Siedzi w nas przekonanie, że możemy to zrobić. Gdybyśmy uważali przeciwnie, równie dobrze moglibyśmy już wrócić do domu. Stać nas na fenomenalny wynik. Potrzebujemy do tego trochę szczęścia, ale możemy mu pomóc.
– W pierwszym meczu udowodniliśmy, że potrafimy zaciekle walczyć z taką drużyną jak Real. Teraz jesteśmy na ich terenie i jesteśmy gotowi pokazać to ponownie – podsumował.
Pierwszy gwizdek na Santiago Bernabéu wybrzmi dokładnie o 21:00.
Transmisja w Polsacie Sport Premium 1.