W piątek 29-letni napastnik został zatrzymany przez serbską policję. Zgodnie z pierwotnymi informacjami Prijović razem ze swoją żoną oraz przyjaciółmi złamali godzinę policyjną wprowadzoną przez tamtejszy rząd. „Prijo” i spółka po 17:00 przebywali w kawiarni znajdującej się w jednym z belgradzkich hoteli.
Już później pojawiły się doniesienia sugerujące, że z racji miejsca spotkania problemem nie okazało się złamanie godziny policyjnej, tylko liczba osób przebywających obok siebie na małej przestrzeni. W sumie było ich 20, co znacznie przewyższa ustalony limit. Potwierdziła to serbska policja.
Jak pisze m.in. „Blic” Prijović przyznał się do winy i zaakceptował już karę za złamanie przepisów. Tą będzie trzymiesięczny areszt domowy. Sprawa musi jeszcze formalnie przejść przez sąd, ale jest to przesądzone.
Prijović, który w przeszłości występował w Legii Warszawa, obecnie jest zawodnikiem Al-Ittihad. Jego bilans z tego sezonu to 12 spotkań, gol i dwie asysty.