Xavi gotowy na Barcelonę Już planuje transfery i wymienia konkretne nazwiska!

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: La Vanguardia

Xavi zdradził w rozmowie z „La Vanguardia”, że dojrzał już do objęcia posady szkoleniowca Barcelony i ma nawet konkretny plan na dokonanie wzmocnień zespołu.

40-latek był nie tak dawno przymierzany przez władze „Dumy Katalonii” do zastąpienia na ławce trenerskiej Ernesto Valverde. Hiszpan nie ukrywał nawet tego faktu, ale po odbyciu rozmów z wysłannikami kluby zdecydował się odrzucić ich zaloty, ponieważ nie był w tamtym momencie gotowy na przejęcie ekipy z Camp Nou.

Przedstawiciele Barcelony musieli pogodzić się z decyzją podjętą przez swojego legendarnego piłkarza i niedługo później postanowili mianować na wspomniane stanowisko Quique Setiéna.

Aktualny mistrz Hiszpanii nie poprawił jednak w znaczący sposób osiąganych wyników pod wodzą byłego opiekuna Betisu i dlatego w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat jego ewentualnego zwolnienia po zakończeniu sezonu.

Na realizację takiego scenariusza zdaje się liczyć Xavi, który przyznał w rozmowie z „La Vanguardia”, że jest gotowy do przejęcie Barcelony od początku nowych rozgrywek.

- Jestem pewien, że chciałbym wrócić do Barcelony. Może kilka lat temu mogłem czuć przed tym pewien respekt. Teraz poznałem i zasmakowałem pracy w roli trenera, dlatego uważam, że mógłbym dać coś od siebie graczom - powiedział szkoleniowiec Al-Sadd.

- Pragnę też wyjaśnić, że widzę siebie w projekcie, który startuje od zera. Chce mieć pełny wpływ na podejmowanie decyzji - zaznaczył 40-latek, który już zaczął sobie wyobrażać pracę w klubie i nawet pokusił się o wymienienie paru celów transferowych, które chciałby zrealizować.

- Na pewno chciałbym współpracować z ludźmi, którym bym ufał i oczekiwałbym z ich strony lojalności. W szatni nie mogą znajdować się toksyczne jednostki - uważa Xavi.

- W mojej opinii obecny skład Barcelony jest ponadprzeciętny. Klub ma najlepszego bramkarza na świecie. Jordi Alba nie ma sobie równych na lewej stronie defensywy. W środku obrony rządzi Piqué. Przed nim jest Sergio Busquets. Żaden defensywny pomocnik nie gra jak on. No i Leo Messi, najlepszy najlepszy piłkarz świata. Do tego grona warto dodać też Frenkie'ego de Jonga i Arthura, którzy mogą w klubie odnosić sukcesy przez najbliższą dekadę - przekonywał Hiszpan.

- Kogo bym pozyskał? Skrzydłowych. Choćby Neymara, ale nie wiem czy pasowałbym charakterologicznie, ale jeśli chodzi o względy czysto piłkarskie, nie mam co do niego żadnych wątpliwości. To byłby spektakularny transfer. Barcelonie brakuje skrzydłowych, takich jak ma choćby Bayern. Nie potrzebowałbym ich zbyt wielu. Wystarczyłby Jadon Sancho i Serge Gnabry - zakończyła legenda „Dumy Katalonii”.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy