Przed startem obecnego sezonu Michał Skóraś trafił do Club Brugge, dlatego w stolicy Wielkopolski zastanawiano się, kto będzie w stanie załatać po nim lukę.
Ostatecznie przyszedł Ali Gholizadeh, lecz pod uwagę brano również Kajetana Szmyta. Zawodnik Warty Poznań jednak nie przybył na Bułgarską, ponieważ uznano, że lepszym rozwiązaniem będzie dawanie szans wychowankowi, Filipowi Wilakowi.
Gwiazdor drugoligowych rezerw na razie jednak nie odnalazł się w pierwszym zespole. Poza drobnymi wyskokami prezentował się raczej poniżej oczekiwań.
Istotny w przypadku 20-latka jest rytm meczowy, czego nie był w stanie zaoferować mu John van den Brom.
Z tego powodu Wilak wspólnie z agentami uznali, że najlepszy będzie dla niego transfer czasowy i wydaje się, że wkrótce zmieni barwy.
Według informacji podawanych przez Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl skrzydłowy ma zasilić Ruch Chorzów. To ciekawy ruch i ogromna szansa dla młokosa, by zyskiwać doświadczenie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.
Rozmowy są zaawansowane i potencjalna umowa będzie ważna do 30 czerwca 2024 roku. Nie znajdzie się w niej opcja wykupu.
Wilak rozegrał w tym sezonie w pierwszym zespole jedenaście meczów, a w nich strzelił dwa gole.
Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2026 roku.