Trzy dni do finału: Ile (i jak) trzeba wydać, by zagrać w finale

2013-05-22 21:04:24; Aktualizacja: 11 lat temu
Trzy dni do finału: Ile (i jak) trzeba wydać, by zagrać w finale Fot. Transfery.info
Źródło: uefa.com, transfermarkt.de

W sobotę o 20:45 w finale Ligi Mistrzów zmierzą się Borussia Dortmund i Bayern Monachium. Na boisko wybiegnie po 11 zawodników każdej z drużyn. Żaden z tych piłkarzy nie znalazł się w składzie tych ekip przez przypadek.

Przedstawiamy Wam krótką historię każdego z nich. Skąd się wzięli, za ile i jaki wpływ mają na grę swojej drużyny. Jedenastki zostały wybrane według czasu spędzonego na boisku w tym sezonie Ligi Mistrzów.

Borussia Dortmund – 40,5 mln euro

 

Roman Weidenfeller – wolny transfer

Do drużyny z Dortmundu dołączył prawie 11 lat temu z Kaiserslautern. Przez kilka lat był zmiennikiem Jensa Lehmanna, ale od kiedy ten odszedł do Arsenalu, Weidenfeller jest pierwszym bramkarzem. W tym sezonie Ligi Mistrzów rozegrał pełne 90 minut w każdym z meczów. Piłkę z siatki wyciągał 12 razy, ale gdyby nie jego interwencje z dwumeczów z Realem i Malagą to prawdopodobnie któraś z hiszpańskich drużyn grałaby z Bayernem w finale.

Marcel Schmelzer – wolny transfer

Jest wychowankiem drużyny z Magdeburga, ale do Borussii dołączył już jako junior. Od kilku sezonów nie ma konkurencji na lewej stronie obrony. 25-latek jest ofensywnie usposobionym graczem. Dysponuje silnym uderzeniem z lewej nogi i często wykonuje stałe fragmenty gry. Podobnie jak Weidenfeller, rozegrał całe 12 meczów, zaliczył dwie asysty. Zdobył jedną bramkę, która dała Borussi zwycięstwo w grupowym meczu z Realem Madryt.

Mats Hummels – 4,2 mln euro

Jest wychowankiem finałowego rywala, czyli Bayernu Monachium. W 2008 roku dołączył do Borussii na zasadzie wypożyczenia. Po sezonie gry został wykupiony za niewiele ponad 4 miliony euro. Szybko stał się liderem linii defensywnej drużyny z Signal Iduna Park. Ma dopiero 24 lata, a już podobno jest jednym z najważniejszych celów transferowych Barcelony. W tym sezonie wystąpił w 10 meczach Ligi Mistrzów, strzelając jedną bramkę Szachtarowi Donieck. Zanotował też jedną asystę.

Neven Subotić – 4,5 mln euro

Urodził się na terenach obecnej Serbii (w 1988 r. była częścią Jugosławii - przyp. red). Jego rodzina emigrowała najpierw do Niemiec, a potem do USA, gdzie uczył się gry w piłkę nożną. Jest wychowankiem  South Florida Bulls, drużyny z Uniwersytetu Południowej Florydy. W 2006 roku Subotić został piłkarzem FSV Mainz. Kiedy jego drużyna spadła z ligi kupiła go Borussia. Już w pierwszym sezonie został wybrany do jedenastki rundy. W tym sezonie wystąpił w 10 meczach Ligi Mistrzów.

Łukasz Piszczek – wolny transfer

Wychowanek Gwarka Zabrze już jako junior przeniósł się do Herthy Berlin. W 2004 roku został piłkarzem Zagłębia Lubin aby po trzech latach powrócić do drużyny ze stolicy Niemiec. Grał wtedy przede wszystkich jako wysunięty napastnik lub skrzydłowy. Z biegem lat trenerzy przesuwali go do tyłu. Do Borussii dołączył w 2010 roku już jako prawy obrońca. W tym sezonie Ligi Mistrzów opuścił tylko jeden mecz. Asystował przy bramce w grupowym meczu z Ajaxem.

Sven Bender – 1,5 mln euro

Do Borusii przyszedł w 2009 roku z TSV 1860 Monachium. Jego brat bliźniak gra w Bayerze Leverkusen, również jako defensywny pomocnik. Wydaje się że będzie na tej pozycji naturalnym następcą Sebastiana Kehla, który już powoli ustępuje miejsca Benderowi w pierwszym składzie. W tym sezonie Ligi Mistrzów również grał więcej niż doświadczony kolega. Rozegrał 10 spotkań, ale nie zawsze w pełnym wymiarze minutowym.

İlkay Gündoğan – 5,5 mln euro

W tym sezonie przebił się już na stałe do pierwszego składu Borussii. Występuje na pozycji defensywnego pomocnika u boku Kehla lub Bendera, ale ma dużo bardziej ofensywne usposobienie. Przyszedł z FC Nürnberg by zastąpić lukę po Nurim Sahinie. Ten powrócił do Dortmundu, ale pozycja Gündoğana jest niezachwiana. Zagrał w 11 spotkaniach, nie zdobył jednak żadnej bramki ani asysty.

Marco Reus – 17,1 mln euro

Jest wychowankiem Borussii, ale już jako junior przeniósł się do Rot Weiss Ahlen. Po czterech sezonach za milion euro kupiła go Borussia Mönchengladbach. Szybko stał się gwiazdą drużyny i całej Bundesligi. W ostatnim okienku transferowym swojego wychowanka postanowiła odzyskać Borussia Dortmund ale musiała za niego zapłacić dużo więcej. Wydaje się się opłaciło. Reus jest jedną obok Lewandowskiego i Götze największą gwiazdą drużyny. Ten skrzydłowy/ofensywny pomocnik wystąpił we wszystkich meczach tegorocznej Ligi Mistrzów, zdobył 4 bramki i przy dwóch asystował.

Mario Götze – wychowanek

Urodził się w Memmingen, niedaleko Monachium, ale już jako dziecko przeniósł się z rodzicami do Dortmundu. Przygodę z poważną piłką rozpoczynał w drużynie Borussii. Pomimo tego, że ma dopiero 21 lat, jest jednym z liderów drużyny z Signal Iduna Park, jej rozgrywającym i najlepszym asystentem. Po zakończeniu sezonu przeniesie się do Bayernu Monachium, który zapłacił klauzule odstępnego z jego kontraktu wynoszącą 37 milionów euro. W tym sezonie wystapił w 11 meczach Ligi Mistrzów, strzelił 2 bramki, zaliczył 5 asyst.

Jakub Błaszczykowski – 3 mln euro

Jest wychowankiem Górnika Zabrze, potem występował w KS Częstochowa, ale z polskiej ligi kojarzymy go przede wszystkim z gry w Wiśle Kraków. To z drużyny Białej Gwiazdy powędrował do Dortmundu. Jest prawym skrzydłowym tej drużyny od 2007 roku. Były okresy, gdzie najczęściej siedział na ławce rezerwowych, ale obecnie kapitan reprezentacji Polski stanowi o sile ofensywnej Die Borussen. W tej edycji Ligi Mistrzów grał w 9 meczach zdobywając po jednym golu i asyście.

Robert Lewandowski – 4,75 mln euro

Karierę zaczynał w Delcie Warszawa, później przeniósł się do drużyny rezerw Legii. Trenerzy nie poznali się na jego talencie i w 2006 roku bez żalu oddali go za równowartość 15 tysięcy euro do Znicza Pruszków. Po dwóch latach uparł się na niego dyrektor sportowy Lecha Poznań Piotr Rutkowski, pomimo tego, że nie chciał go ówczesny trener, Franciszek Smuda. Szybko został jedną z największych gwiazd polskiej Ekstraklasy i jej królem strzelców. W 2010 roku przeszedł do Borussii za niecałe 5 milionów euro. Początkowo zmieniał Lucasa Barriosa lub grał na pozycji ofensywnego pomocnika. Obecnie jest najlepszym strzelcem ekipy z Dortmundu. W tegorocznej Lidze Mistrzów grał we wszystkich 12 meczach, zdobył 10 goli i dwie asysty. W pierwszym półfinałowym meczu z Realem Madryt do siatki trafiał aż 4 razy. W tabeli strzelców lepszy od Lewego jest tylko Cristiano Ronaldo.

***

Bayern Monachium – 142,5 mln euro

Manuel Neuer – 22 mln euro

Każdy bramkarz reprezentacji Niemiec gra w Bayernie. Ta stara zasada sprawdziła się i w tym przypadku. Kiedy Neuer na stałe zawitał do bramki reprezentacji jego transfer do Monachium wydawał się tylko kwestią czasu. W 2011 roku Schalke zainkasowało za swojego wychowanka 22 miliony euro. Obecnie Neuer uważany jest za jednego z najlepszych specjalistów swojej pozycji na świecie. W tym sezonie Ligi Mistrzów zagrał pełne 12 spotkań, wpuszczając piłkę do siatki tylko 6 razy.

David Alaba – 150 tys. Euro

Do Bayernu dołączył z Austrii Wiedeń w wieku 16 lat. Jest podstawowym zawodnikiem dopiero od rundy wiosennej poprzedniego sezonu, ale na lewej obronie robi furorę pomimo młodego wieku. Czarnoskóry Austriak jest zawodnikiem ofensywnym, w poprzednich sezonach w drużynie rezerw Bayernu grał najczęściej w pomocy. W tej edycji Ligi Mistrzów zagrał w 10 spotkaniach, zaliczając po dwie bramki i asysty.

Dante – 4,7 mln euro

Dante Bonfim Costa Santos został kupiony przez Bayern przed tym sezonem z Borussi Mönchengladbach. Dla większości kibiców przydomek 29-letniego Brazyliczyka kojarzył się raczej z autorem Boskiej Komedii. Dante szybko wskoczył do pierwszego składu i jest obecnie jego podstawowym stoperem. Opuścił tylko jeden mecz Ligi Mistrzów, zanotował jedną asystę.

Jérôme Boateng – 13,5 mln euro

Jest przyrodnim bratem gracza Milanu Kevina Prince’a Boatenga. Jego ojciec jest Ghanijczykiem, ale Jérôme urodził się w Berlinie, gdzie zaczynał piłkarską karierę. Później grał w HSV i Manchesterze City, skąd przyszedł do Bayernu w 2011 roku. Być może gdyby kontuzji nie doznał Holger Badstuber, Boateng mógłby nie być podstawowym zawodnikiem. Ale jest, gra więcej niż Daniel van Buyten i dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków stopera. Zagrał w ośmiu meczach Ligi Mistrzów w tym sezonie.

Philipp Lahm – wychowanek

Dwa sezony spędził na wypożyczeniu w VfB Stuttgart, ale od tego momentu jest podstawowym prawym obrońcą drużyny z Allianz Arena. Jest kapitanem Bayernu i reprezentacji Niemiec. Charakteryzuje się nieustępliwością i ofensywnym stylem gry. W tym sezonie wystąpił w 11 meczach Ligi Mistrzów, asystując swoim partnerom cztery razy.

Javi Martinez – 40 mln euro

Władze Bayernu nie skąpiły funduszy na sprowadzenie hiszpańskiego pomocnika. Jest to jego pierwszy sezon w stolicy Bawarii, ale jeśli zawodnik zmienia klub za tak wysoką kwotę to musi grać. A Martinez gra do tego bardzo dobrze. Posadził na ławce Luiza Gustavo. Razem z Bastianem Schweinsteigerem tworzą świetny duet defensywnych pomocników. Martinez zagrał w tegorocznej Lidze Mistrzów 10 razy, asystował jednokrotnie.

Bastian Schweintsteiger -  wychowanek

Karierę piłkarską zaczynał w Bayernie Monachium i temu klubowi jest wierny do dzisiaj. Kilka lat temu grał jeszcze jako ofensywny pomocnik, ale obecnie pełni bardziej defensywną rolę. To nie przeszkadza mu być ważnym ogniwem drużyny. W tym sezonie Ligi Mistrzów zagrał w 11 meczach, strzelił 2 gole i zanotował 4 asysty.

Franck Ribéry – 25 mln euro

Francuz do drużyny ze stolicy Bawarii dołączył w 2007 roku. Wcześniej grał między innymi w Olympique Marsylia i Galatasaray Stambuł. Ten nieszablonowy skrzydłowy stanowi o sile ofensywnej każdej z drużyn, w których gra. Od lat robi to w Bayernie. Jego znakiem szczególnym jest blizna na prawej części twarzy. W tej edycji ligi mistrzów wystąpił w 11 spotkaniach, zdobył jednego gola, ma na koncie także 4 asysty.

Thomas Müller – wychowanek

Ofensywnym pomocnikiem jest tylko na przedmeczowych grafikach. Na boisku porusza się jako drugi napastnik lub prawy skrzydłowy. Müller jest specjalistą od bardzo ważnych goli strzelanych najczęściej w dość niekonwencjonalny sposób. W tym sezonie Ligi Mistrzów jest zdecydowanie najskuteczniejszym strzelcem Bayernu. W 12 meczach strzelił 8 bramek. Ma na koncie również 2 asysty.

Arjen Robben – 24 mln euro

Bayern kupując Robbena skorzystał z wyprzedaży Holendrów, jaką zrobił Real Madryt w letnim okienku w 2009 roku. Nie były to małe pieniądze, ale dwa lata wcześniej skrzydłowy kosztował Królewskich 12 milionów więcej. Robben słynie ze świetnych dryblingów na prawej stronie boiska i swoich klasycznych strzałów w długi róg. Czasem jest oskarżany o boiskowy egoizm, ale z jego akcji jest zazwyczaj więcej korzyści niż strat. W tej edycji Ligi Mistrzów więcej razy na boisku pojawiał się Toni Kroos, ale Niemiec nie zdąży wyleczyć kontuzji na finał. Robben zagrał 8 razy, strzelił 3 gole i raz asystował.

Mario Mandžukić – 13 mln euro

27-letni Chorwat dołączył do Bawarczyków przed tym sezonem. Szybko Mario Gomez musiał mu ustąpić miejsca. Mandžukić jest zawodnikiem bardziej wszechstronnym, lepiej porusza się po boisku, dużo bardziej angażuje się w grę defensywną drużyny niż Gomez. W tej edycji Ligi Mistrzów wystąpił w 9 meczach, zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę.

 

Podsumowanie:

Nie da się nie zauważyć która z drużyn może pozwolić sobie na kupowanie droższych piłkarzy. Bayern Monachium na swoją pierwszą jedenastkę wydał ponad 100 milionów euro więcej niż Borussia. Piłkarze grający w stolicy Bawarii podpisują również znacznie wyżej opłacane kontrakty. Bayern regularnie podkrada najlepszych zawodników ligi. Kolejnym z takich przykładów jest Mario Götze. Jeśli Monachijczycy wygrają tę edycję Ligi Mistrzów raczej nikt nie będzie miał za złe wydawanych pieniędzy. A jeśli wygra Borussia to oprócz wyniku sportowego będzie to duży sukces ekonomiczny.