„Kanonierzy” na manowcach

„Kanonierzy” na manowcach fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Wczoraj w Lidze Mistrzów Borussia Dortmund bardzo boleśnie obnażyła wszystkie niedociągnięcia londyńskiego Arsenalu. Przede wszystkim - te defensywne i taktyczne. Ale żeby to był pierwszy raz…

Kibice Arsenalu długo cierpieli na brak trofeów i choć w poprzednim sezonie udało się sięgnąć po FA Cup, to apetyty są przecież znacznie większe. Na triumf w Premier League, może nawet w Lidze Mistrzów. Na pewno jednak wczoraj w Dortmundzie nie dostaliśmy przesłanki ku temu, by uznać takie pragnienia za jakkolwiek realne.
 
Czego bowiem brakuje Arsenalowi najbardziej? Zabrzmi to banalnie, ale - wyników z najtrudniejszymi rywalami. 3:6 z Manchesterem City, 1:5 z Liverpoolem, 0:6 z Chelsea, 0:3 z Evertonem i wczorajsze 0:2, które spokojnie mogło być i 0:5 i 0:6. Wszystko w niecały rok. Mówi się, że ligę wygrywają ci, którzy nie gubią punktów ze słabeuszami. Bzdura. Ligę i inne znaczące trofea wygrywają ci, którzy z głównymi rywalami do tytułu nie tracą sześciu bramek, tylko je im wbijają. I w drugiej kolejności - nie gubią oczek z pachołkami.
 
No bo czy nie byłoby nadużyciem nazywanie Arsenalu najlepszą drużyną w Anglii po ostatnim sezonie, gdyby mimo tych kilku kompromitacji sięgnęła po tytuł? Jak to najlepsza, skoro przegrywa z trzema innymi ekipami tracąc 5 i więcej bramek? Mistrz? Tak. Najlepsza drużyna? Zaraz, najlepsza drużyna zbiera oklep na poziomie A-klasy od City, Liverpoolu i Chelsea? Chyba nie.
 
Arsenal może być rokrocznie w top four, bo gorsze mecze zawsze można odbić sobie na ekipach z kilkakrotnie mniejszym budżetem, śrubując na nich serie zwycięstw, minut bez straty gola i tym podobne. Takie słabości obnaża jednak Liga Mistrzów. Tutaj w decydujących fazach gra się z mocnymi zespołami, nie ma Norwich czy Stoke, jest Real, Bayern, Barcelona, PSG, Dortmund. Nie ma przypadku w tym, że Arsenal nie wygrał Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie, ale także dwa, trzy i cztery sezony temu. 
 
To nie jest tak, że w zespole nie ma gwiazd. On po prostu nie jest na najlepsze mecze poukładany. Oezil na skrzydle da sobie radę z defensorami WBA czy Hull, ale gdy będzie musiał biegać za Ivanoviciem, Carvajalem, czy nawet Durmem, straci całą swoją jakość. Welbeck, Giroud - oni żyją z piłek z drugiej linii. Co z tego, że Anglik jak mało który piłkarz czuje linię spalonego, jeśli w trakcie meczu dostaje dwa dobre prostopadłe podania, bo Wilshere czy Ramsey pod agresywnym pressingiem tracą połowę wartości? Obrona? Wczoraj zakrawała na kpinę, a rozgrywanie piłek od tyłu było na poziomie Legii z pierwszego meczu z St. Patrick’s. Chociaż nie wiem czy mistrz Polski nie zanotował mniejszej ilości strat na własnej połowie, niż wczoraj „Kanonierzy”. Czwarta ekipa podobno najmocniejszej (nie, nie o tym jest ten tekst i nie, nie chcę wywoływać dyskusji Primera Division czy może Premier League) ligi świata. Coś wyraźnie nie gra, choć nazwiska przecież Arsenal ma na poziomie porównywalnym do tej nieszczęsnej, w dodatku przetrzebionej kontuzjami Borussii.
 
Zegar „Since Arsenal Last Won A Trophy” został przed sezonem wyzerowany. Ale gdyby nieco go podrasować i zatytułować „Since Arsenal Last Won A Notable Trophy” (w domyśle ligę bądź Ligę Mistrzów), liczyłby właśnie jedenasty rok. Jeśli cztery gongi z poprzedniego sezonu nie wystarczyły, może ten wczorajszy, piąty spowoduje jakiekolwiek zmiany w źle funkcjonującym w topowych spotkaniach zespole? Jak mało który zatwardziałym w swojej - jak widać prowadzącej w decydujących chwilach na manowce - filozofii.
Więcej na temat: Arsenal FC Felieton

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy