„Jagiellonia powalczy o «pudło», a może nawet o coś więcej” – zapowiedź 12. kolejki Ekstraklasy

2016-10-14 13:07:04; Aktualizacja: 8 lat temu
„Jagiellonia powalczy o «pudło», a może nawet o coś więcej” – zapowiedź 12. kolejki Ekstraklasy Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Legia i Lech wracają do poważnej gry, upadek twierdzy w Niecieczy oraz pojedynek psychologiczny w Lubinie. Co czeka nas w 12. kolejce LOTTO Ekstraklasy? Przed jej rozpoczęciem porozmawialiśmy z Mateuszem Żelaznym, dziennikarzem Radia eM Kielce.

Cracovia przed przerwą reprezentacyjną w znakomitym stylu przełamała swoją serię meczów bez zwycięstwa. Podopieczni Jacka Zielińskiego pójdą teraz za ciosem i wskoczą do czołowej ósemki po starciu z Wisłą Płock?

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tendencję Cracovii do ofensywnej gry, to drugi taki mecz jak z Koroną prędko im się nie powtórzy. Wisła w swojej przeciętności jest bardziej stabilna niż Cracovia, a jeśli dołożymy do tego fakt, że w trzech ostatnich meczach drużyny zdobyły identyczna liczbę punktów, wyjdzie nam materiał na remisowe spotkanie. Nie spodziewałbym się fajerwerków, ale nie obstawię też podziału punktów. Cracovia mimo wszystko lekko zwyżkuje i wygra to spotkanie.

Wydaje się, że Legia Warszawa najgorsze chwile sezonu ma już za sobą. Czy Pogoń będzie w stanie przeciwstawić się zespołowi Jacka Magiery?

Rzeczywiście w Legii powoli sprzątają bałagan po Hasim, ale do równowagi wciąż im daleko. Z drugiej strony Pogoń jest w kolosalnym dołku. Jeśli spojrzymy na pięć ostatnich meczów, to próżno szukać tam zwycięstwa „Portowców”. Legia przed przerwą zagrała bardzo dobry mecz z Lechią i jest zdecydowania silniejsza personalnie. Jeśli dalej ma iść w górę, to takie spotkanie musi bezwzględnie rozstrzygać na swoja korzyść. Nie sądzę, żeby zdarzyła się tu jakaś niespodzianka.

Sobotnie granie rozpocznie pojedynek Górnika Łęczna z Arką Gdynia. W ostatnim czasie obie drużyny notują podobne wyniki. Czy to oznacza, że ich bezpośrednie starcie zakończy się remisem?

To bardzo możliwe. Jeśli jednak miałbym delikatnie przechylić szalę na korzyść którejś z drużyn, wybrałbym Górnika. Gospodarze są na krzywej wznoszącej, a Arka po niezłym początku notuje spadek formy. Dodatkowo gościom znad morza ciężko gra się na wyjazdach, a łęcznianie większość punktów zdobywają na „swoim” obiekcie w Lublinie.

Powrót Radoslava Latala na ławkę trenerską pozwolił Piastowi wydostać się ze strefy spadkowej, ale nie możemy powiedzieć, że gliwiczanie zaczęli prezentować się dużo lepiej. Teraz Czech miał trochę czasu na spokojną pracę z drużyną. Czy przyniesie to spodziewane skutki w postaci poprawy gry całego zespołu?

Sam jestem ciekaw jak reprezentacyjna przerwa podziała na zawodników Piasta. Zamieszanie jakie gliwiczanie zgotowali sobie na początku sezonu postanowiono ratować sprawdzonym sposobem. Latal dobrze zna drużynę i do efektu nowej miotły może dojść zaufanie do trenerskich decyzji oraz niezbędna wiedza, aby te klocki jak najszybciej poukładać. Myślę, że Piast rzeczywiście zacznie wracać na dobre tory. Nie zmienia to jednak faktu, że cała historia z czeskim trenerem i jego pracą w tym sezonie w Gliwicach, jest nieco absurdalna.

Ten sezon miał być dla Lechii przełomowy w kontekście walki przynajmniej o awans do europejskich pucharów. Do tej pory „Biało-Zieloni” skutecznie punktowali, ale spotkanie z Legią brutalnie zweryfikowało drużynę Piotra Nowaka. Czy gdańszczanie utrzymując dotychczasową dyspozycję będą w stanie skutecznie walczyć o wyznaczone cele?

Jeśli w Gdańsku poważnie myślą o pucharach, to najbliższe spotkanie muszą bezwzględnie wygrać. Druga porażka z rzędu, na dodatek z bezpośrednim rywalem w walce o Europę, może całkowicie podciąć skrzydła ekipie Nowaka. Patrząc na to w ten sposób, można dostrzec też doskonałą szansę dla gdańszczan, aby pokazać wątpiącym, że ich aspiracje są słuszne. Przed Lechią naprawdę bardzo ważny test.

Zagłębie dobrze rozpoczęło rozgrywki, ale po odpadnięciu z pucharów popadło w lekki kryzys. Czy przerwa reprezentacyjna pozwoliła Piotrowi Stokowcowi na naprawienie wadliwych elementów w grze jego zespołu?

Stokowiec jest mądrym szkoleniowcem i dobrze zna swoją drużynę. Jeśli w Lubinie te dwa tygodnie poświęcono wyłącznie na ciężką pracę, efekt powinien pojawić się w najbliższym spotkaniu. Trudno o lepszą weryfikację trenerskich zabiegów, niż potyczka z ekipą pokroju Lechii Gdańsk.

Pojedynek Zagłębia z Lechią zapowiada się na najbardziej interesujący w tej serii spotkań. Obie drużyny staną na wysokości zadania i zaprezentują nam ciekawy futbol czy raczej czeka nas wielkie rozczarowanie?

Wierzę, że oba zespoły nie zagrają asekurancko. Wbrew pozorom stawka jest naprawdę duża. Zarówno Lechia jak i Zagłębie walczą o puchary. Chociaż mamy jeszcze dość wczesną fazę sezonu, to te punkty mogą mieć wagę nie tylko psychologiczną. Dodatkowo obie ekipy potrzebują teraz potwierdzenia własnej wartości i zwycięstwo w takim meczu może dać spory handicap w następnych kolejkach.

Niedzielne granie otworzy starcie niespodziewanego lidera LOTTO Ekstraklasy z jeszcze bardziej niespodziewanym wiceliderem. Uważasz, że w kontekście całego sezonu zarówno Jagiellonia jak i Termalica mają szanse na coś więcej niż tylko spokojnie utrzymanie?

Widzę obie ekipy w grupie mistrzowskiej. Jeden i drugi przypadek to zasługa trenera. Michał Probierz od kilku sezonów konsekwentnie buduje silną drużynę, niezależnie od tego ile ubytków po każdym oknie transferowym zafundują mu właściciele. Obecną Jagiellonię spokojnie można nazwać jego autorskim projektem. Czesław Michniewicz kolejny raz potwierdza swoją markę. W Niecieczy dokonał kilku roszad i ustawił drużynę stosownie do jej umiejętności, tym samym wyciskając z niej maksimum. Bruk-Bet nie będzie grał w pucharach, ale jeszcze nie jednej drużynie narobi kłopotów. Jagiellonia zagra na większym doświadczeniu powalczy o „pudło”, a może nawet coś więcej. W starciu tych ekip, nastawiam się na niezłe widowisko.

Termalica w trwającym sezonie jest jedyną niepokonaną ekipą na własnym terenie. Z kolei Jagiellonia jest najlepiej punktującym zespołem na wyjazdach. Gospodarze tego meczu zdołają skutecznie przeciwstawić się ekipie Michała Probierza i utrzymają twierdzę w nienaruszonym stanie?

Tak jak wspomniałem, ten mecz może dostarczyć sporo piłkarskich emocji. Obie drużyny prezentują odmienny styl, który póki co prowadzi je do zwycięstw. W twardej walce słabsza kość musi pęknąć. Nie widzę tu remisu. W ostatnich pięciu meczach obie drużyny punktują identycznie i nie dały się pokonać. Po niedzieli serię utrzyma tylko Jagiellonia.

Wisła i Lech powoli zapominają o fatalnym starcie rozgrywek w swoim wykonaniu. Kto według Ciebie będzie faworytem ich bezpośredniego pojedynku?

Mimo wszystko Lech. Wisła co prawda zaczęła punktować i widać już lekki progres oraz rękę trenera Wdowczyka, ale to wciąż drużyna niestabilna. Krakusi nawet gdy wygrywają, robią to mało przekonująco i rzutem na taśmę. Na dłuższą metę tak się nie da grać. Stawiam na Lecha.

Na zakończenie kolejki Korona zmierzy się ze Śląskiem. Obie drużyny w ostatnim czasie nie spisywały się najlepiej i teraz będą chciały przełamać słabą passę zwycięstwem. Kto ma na to większą szansę?

Analiza ostatnich spotkań jasno pokazuje, że w obu drużynach coś się zacięło. Korona pod nieobecność Diawa ma poważne problemy w defensywie. Brak Senegalczyka może okazać się języczkiem u wagi. Dla obydwu stron będzie to bardzo ciężki mecz. Zadecydują detale, a kto da się pokonać może utknąć w kryzysie na dłużej. Widzę tu materiał na nudne spotkanie, zagrane na dużej asekuracji po obu stronach. Hasłem przewodnim meczu będzie – „po pierwsze nie przegrać”.