„Jak oglądałem mecz z Piastem, to aż żałowałem, że Cracovia nie będzie nas reprezentować w pucharach!” - zapowiedź 2. kolejki Ekstraklasy
2016-07-21 20:06:39; Aktualizacja: 8 lat temuOrganizacyjny burdel w Koronie, problemy Legii i mocna personalnie Cracovia, czyli czego możemy spodziewać się po 2. kolejce Ekstraklasy. Odpowiada Jakub Białek z „Weszlo.com”.
Tomasz Wilman nie miał udanego wejścia do Ekstraklasy. Porażka w Lubinie była tylko niemiłym wypadkiem przy pracy, czy spodziewasz się kolejnej wysokiej przegranej Korony?
Jakub Białek (weszlo.com): Nie była żadnym wypadkiem przy pracy tylko naturalną konsekwencją tego, co w ostatnich miesiącach wydarzyło się w Kielcach. Sorry, jeśli z twojej drużyny zwija się każdy, kto potrafi grać w piłkę, a na wolne miejsca nie przychodzi nikt poważny, nie ma sensu spodziewać się niczego wielkiego. Nie zrozum mnie źle, nie chcę tu krytykować prezesa Paprockiego czy kogokolwiek w klubie. Sytuacja jest jaka jest, za chwilę Koronę przejmą pewnie Senegalczycy, bo wszystko jest na ostatniej prostej, więc bez sensu byłoby ściąganie Bóg wie jakich piłkarzy właśnie w tym momencie. Po prostu sygnalizuję, że taka sytuacja nie powinna nikogo dziwić. Nowy inwestor ma prawo do tego, by poukładać listę płac po swojemu, to jego święte prawo. Szpileczka należy się za to miastu, które po raz kolejny udowadnia, że sprzedaje klub z gracją Wilde-Donalda poruszającego się w social media. Była masa czasu, by dopiąć wszystko na pierwszego lipca, ale nie zanosi się nawet na to, by finisz miał miejsce choćby pierwszego sierpnia. Szkoda. Na takim życiu w zawieszeniu cierpią przecież wszyscy.
Porównując składy Pogoni i Korony faworytem spotkania są podopieczni Kazimierza Moskala. Kilka dni to wystarczający okres czasu, aby poprawić skuteczność zespołu?Popularne
Spokojnie, to dopiero pierwszy mecz i to w dodatku z Wisłą Kraków, która - moim zdaniem - będzie miała miejsce w top 3 na koniec sezonu, a przecież gdyby nie magiczny wolny Pietrzaka, Pogoń urwałaby krakowianom punkty. Czy kilka dni to wystarczający okres, by poprawić skuteczność zespołu? Na pewno nie, bo to dłuższy proces. Ale uważam, że jeden mecz to także za mało, by diagnozować problem. Może jutro Pogoń wygra czterema bramkami i myśl o nieskuteczności Pogoni nie przyjdzie ci do głowy do najbliższych świąt.
Piłkarzy Wisły Kraków czeka długa podróż nad morze i prawdopodobna zmiana właściciela. Kibice „Białej Gwiazdy” mogą mieć powody do niepokoju przed najbliższymi wyjazdowymi meczami?
Zmiana właściciela to nie takie hop-siup, szczególnie, że nie mówimy o sprzedaży byle jakiego klubu przez biznesmena z Dubaju, dla którego jest to tylko jeden z kolejnych interesów. Myślę, że jeśli Cupiał faktycznie chce sprzedać Wisłę, nie zrobi tego na hurra, ale to raczej potrwa. Będzie musiał mieć pewność, że oddaje klub w dobre ręce. Co do podróży - śmieszna sprawa w ogóle z tymi Światowymi Dniami Młodzieży. Sporo moich znajomych z Krakowa wyprowadza się na ten czas, gdzie może, ale nie sądziłem, że dotknie to też piłkarzy. Żeby było jeszcze śmieszniej, wiślacy w trakcie sezonu odbędą swój pierwszy faktyczny obóz, bo przecież przed sezonem nigdzie nie wyjechali, a trenowali cały czas w swojej bazie w Myślenicach. Ale nie sądzę, by którykolwiek z tych czynników miał większy wpływ na formę Wisły.
Arka Gdynia w pierwszym meczu w Niecieczy była drużyną lepszą, ale została wzorowo wypunktowana przez piłkarzy Czesława Michniewicza. Ile czasu na naukę Ekstraklasy będą potrzebowali zawodnicy trenera Nicińskiego?
Sam powiedziałeś, że Arka była drużyną lepszą, więc można zakładać, że to przywitanie z Ekstraklasą przyjdzie bez większych obrażeń. Na zapleczu byli mega ułożoną drużyną, więc myślę, że spokojnie sobie poradzą.
Sobotnie zmagania rozpocznie mecz w Białymstoku, gdzie Jagiellonia zmierzy się z Ruchem Chorzów. Piłkarze Michała Probierza w końcu zagrają dwie równe połowy i odniosą pierwsze zwycięstwo w sezonie?
To zależy, bo jeśli zagrają takie dwie połowy jak ta pierwsza w Warszawie, to nie starczy chyba nawet na Piast Żmigród, a co dopiero Ruch Chorzów. Natomiast "Niebiescy" są jak najbardziej do łyknięcia.
Legia nadal jest w grze o fazę grupową Ligi Mistrzów, ale straciła Ondreja Dudę i Guilherme, który z powodu kontuzji barku wypadł na dwa i pół miesiąca. Czy można już mówić o tragicznej sytuacji mistrza Polski?
Tragicznej może nie, bo to nie jest też tak, że by zastąpić wspomnianą dwójkę trzeba sięgać po piłkarzy piątego sortu, ale sytuacja jest na pewno trudna. Duda jeszcze jak Duda - i tak dawał tej drużynie błysk raz na dziesięć meczów - ale brak Guilherme, bezsprzecznie najlepszego piłkarza Legii do tej pory, będzie mega osłabieniem. Jeśli Hamalainen będzie grał tak jak w Lechu - Trenczyn wydaje się być do przejścia. A czy będzie? Ciężko orzec, bo póki co nie otrzymał w Warszawie większego zaufania, nie zagrał kilku meczów z rzędu w większym wymiarze czasowym.
Besnik Hasi publicznie wypowiedział się w kontekście transferów do swojego zespołu. Które pozycje należy wzmocnić, aby Legia była w stanie równocześnie walczyć o fazę grupową Ligi Mistrzów, zwycięstwo w Ekstraklasie i Pucharze Polski?
To w dużej mierze zależy od tego, kto odejdzie. Jeśli Pazdan i Nikolić jednak spakują walizki - koniecznie trzeba będzie ich zastąpić i to najlepiej piłkarzami o porównywalnej klasie. Z takich pozycji do wzmocnienia na już wyróżniłbym prawą obronę i skrzydła. Aleksandrow i Kucharczyk to przecież żadne asy, a gdy jeszcze pomyślimy, że nie bardzo mają zmienników... No, może lepiej o tym nie myślmy.
Problemy mistrza Polski cieszą Mariusza Rumaka, który w sobotę wraz ze Śląskiem Wrocław przyjedzie na Łazienkowską. Legię czeka cięższy mecz niż z Jagiellonią?
Nie sądzę, bo Śląsk podczas ostatniego meczu wyglądał słabiutko. Klub nie dogadał się jeszcze w sprawie Mervo, więc można zakładać, że znów będą grali bez napastnika. Prawda jest taka, że Legia u siebie powinna wygrywać z każdym, niezależnie kto przyjeżdża.
Wisła Płock na inaugurację Ekstraklasy nieoczekiwanie pokonała Lechię Gdańsk. Czy ten sam scenariusz powtórzy się w Gliwicach?
Nie sądzę, bo Piast dzisiaj - wzorem Cracovii - odbierze bardzo cenną lekcję futbolu, a że grają tam pojętni piłkarze, coś w głowach im jednak zostanie. Póki co pretendują do miana najgorszej drużyny sezonu 2016/17, ale liczę na to, że otrząsną się jednak nieco szybciej niż Podbeskidzie Bielsko-Biała w tamtych rozgrywkach i zaczną w miarę normalnie funkcjonować. Może nie tak, by wrócić na czoło tabeli, ale też nie tak, by dostawać od wszystkich jak leci.
W niedzielne popołudnie do Niecieczy przyjedzie Cracovia, która aktualnie prowadzi w tabeli Ekstraklasy. Piłkarze Jacka Zielińskiego pójdą za ciosem i pewnie pokonają przeciwnika?
Ależ oczywiście. Jak oglądałem mecz z Piastem, to aż żałowałem, że Cracovia nie będzie nas reprezentować w pucharach! To oczywiście tak pół żartem. Cracovia - jeśli nie wyściubia nosa poza granice naszego kraju - personalnie jest baaardzo mocna. W drużynie nie było rewolucji, sądzę, że w tym sezonie będą masakrować swoich przeciwników.
Zagłębie Lubin udowodniło, że można pogodzić grę w pucharach i Ekstraklasie. Piłkarze Lecha już mogą obawiać się tego pojedynku?
Obawiać to może złe słowo, ale Zagłębie całym poprzednim sezonem i startem w tym pokazuje, że trzeba się z nimi liczyć. I dobrze. To kapitalny przykład dla wszystkich źle zarządzanych klubów. Wystarczy szybkie uzdrowienie i jednak można świetnie funkcjonować.
Trener Jan Urban w meczu ze Śląskiem Wrocław postawił na grę dwójką napastników, ale i tak jego drużyna nie zdobyła bramki. Czy takie ustawienie ma sens, skoro z powodu kontuzji nie grają Szymon Pawłowski i Maciej Makuszewski?
Samo ustawienie złe nie było, bo jednak i Robak, i Nielsen doszli do sytuacji, po których mogli - a nawet powinni - strzelić bramki. System funkcjonował w miarę OK, zawiodła po prostu skuteczność. Bardziej bym się zastanowił, czy Nielsen i Robak to piłkarze na taką drużynę jak Lech, a nie, czy są ustawieni prawidłowo.
Kolejna kolejka Ekstraklasy i kolejny mecz wyjazdowy Lechii Gdańsk. Fanom drużyny Piotra Nowaka pozostała już tylko wizyta u bukmachera i postawienie na wygraną Górnika?
Nie. Bo kiedy się przełamać, jak nie w meczu z Górnikiem? Masz jakiś pomysł? Ja nie mam. Ze stawianiem w ciemno na jedynkę bym się mimo wszystko wstrzymał.