„Na obecnym etapie rozgrywek można uznać Pogoń za największe zaskoczenie ligi” - zapowiedź 17. kolejki Ekstraklasy
2016-11-25 14:11:05; Aktualizacja: 7 lat temuCiekawe starcie w Lubinie i oczekiwane przełamanie Wisły Płock. Co jeszcze czeka nas w 17. kolejce LOTTO Ekstraklasy? Przed jej rozpoczęciem porozmawialiśmy z Norbertem Bożejewiczem, redaktorem „Transfery.info”.
Kapitulacja Jagiellonii w spotkaniu z Legią, wysokie zwycięstwo Pogoni czy średnia czterech bramek na mecz. Co Cię bardziej zaskoczyło w poprzedniej kolejce LOTTO Ekstraklasy?
Praktycznie w każdym z ośmiu rozegranych spotkań mieliśmy do czynienia z czymś zaskakującym. Mnie najbardziej zdziwiła jednak łatwość, z jaką Legia Warszawa poczynała sobie w Białymstoku. To pokazuje, że drużynę Michała Probierza czeka jeszcze sporo pracy, aby stawiać ją w roli jednego z głównych faworytów do zdobycia mistrzostwa kraju.
Najbliższą kolejkę spotkań znowu rozpocznie mecz Cracovii, ale tym razem piłkarze Jacka Zielińskiego zagrają przed własną publicznością. Przewaga własnego placu to znaczący czynnik w naszej lidze?Popularne
Ligowa tabela złożona z samych meczów przed własną publicznością pokazuje, że nie w każdym przypadku tak jest. Cracovia z pewnością należy do grona tych zespołów, którym lepiej wiedzie się w spotkaniach domowych niż wyjazdowych. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnim czasie „Pasy” na stadionie przy Kałuży potrafiły pokonać słabą wówczas Koronę i popadającą w kryzys Wisłę Płock.
Ostatni mecz wyjazdowy Bruk-Betu Termaliki zakończył się zwycięstwem. Czego spodziewasz się po drużynie Czesława Michniewicza?
Niczego niespodziewanego. Ekipa z Niecieczy będzie starała się grać swoją piłkę, którą prezentuje od początku sezonu. W pierwszych meczach taktyka zastosowana przez trenera Michniewicza przynosiła spodziewane skutki. W ostatnim czasie widać jednak, że coraz więcej zespołów znajduje sposób na pokonanie Termaliki. Nie ukrywam, że liczę na wygraną Cracovii.
Lech Poznań po słabym początku wskoczył na wysoki poziom. Widzisz jakieś słabe punkty w drużynie z Wielkopolski?
„Kolejorz” z meczu na mecz zyskuje coraz więcej pewności i systematycznie eliminuje swoje słabe punkty. W ostatnim spotkaniu, mimo okazałej wygranej, dopuścił Śląsk do sporej liczby sytuacji bramkowych. Większość z nich nie zakończyła się nawet celnym strzałem, ale zespół lepiej poukładany lub mający lepszy dzień może takie coś wykorzystać.
W jaki sposób Nenad Bjelica odmienił „Kolejorza”?
Chorwat dopiero w przerwie zimowej poukłada Lecha dokładnie tak, jak będzie chciał. Na razie widać, że zaufał Darko Jevticiowi, który tego potrzebował, a ten odpłaca mu się bardzo dobrą grą. Ponadto rozbił duet Trałka-Tetteh, dzięki czemu poznaniacy zyskali więcej elastyczności w środku pola.
Co się dzieje z Zagłębiem Lubin? Dwie porażki z rzędu, z czego ta ostatnia szczególnie bolesna, bo z Koroną Kielce.
W ostatnim czasie „Miedziowi” wyraźnie się męczą i mają problem z zagraniem dwóch równych połów. Tak było w Kielcach i wcześniej we Wrocławiu. Co ma na to wpływ? Na pewno już nie jesienna gra w pucharach. Bardziej szukałbym przyczyn w odejściach Macieja Dąbrowskiego i Krzysztofa Piątka oraz w braku Filipa Starzyńskiego zmagającego się od dłuższego czasu z problemami mięśni brzucha.
W pierwszym sobotnim meczu spotkają się dwie zwycięskie drużyny z Kielc i Szczecina. Co Maciej Bartoszek starał się zmienić w ostatnim tygodniu w swoim zespole?
Na pewno niezbyt dużo. Z gry wypadł Radek Dejmek (nadmiar żółtych kartek), ale za to do normalnych treningów z drużyną wrócił Djibril Diaw. Mam nadzieję, że przerwa w grze nie spowodowała u Senegalczyka obniżki formy i zobaczymy go w dobrej dyspozycji na starcie z Pogonią.
Po ostatnich widowiskowych zwycięstwach uważasz Pogoń za największe zaskoczenie obecnego sezonu?
„Portowcy” na starcie rozgrywek borykali się ze sporą liczbą problemów. Trener Moskal z czasem znalazł jednak rozwiązanie kilku z nich i na razie przynosi to spodziewane efekty. Na obecnym etapie rozgrywek można uznać Pogoń za największe pozytywne zaskoczenie. Martwi mnie jednak fakt, że na ławce rezerwowych nie ma zbyt wielu kandydatów, którzy byliby w stanie pociągnąć to dalej w przypadku absencji zawodników z pierwszego składu.
W kolejnym spotkaniu Jagiellonia Białystok zawita do Chorzowa. Wynik z poprzedniego sezonu jest jak najbardziej realny?
Wszystko jest możliwe. Ruch w minionych spotkaniach pokazał, że jeżeli rywal zmaga się z jakimś kłopotami, to potrafi je bezwzględnie wykorzystać.
Jak podchodzisz do ostatniej porażki podopiecznych Michała Probierza? Wypadek przy pracy czy jednak mecz z Legią obnażył obecne braki piłkarzy Jagi?
Zdecydowanie obnażył słabości drużyny z Białegostoku. Tak jak wspomniałem wcześniej, trenera Probierza czeka jeszcze sporo pracy, aby Jagiellonia mogła walczyć na równi z Legią o tytuł mistrzowski. Na razie „Żółto-Czerwoni” ustabilizowali swoją pozycję w górnej połówce ligowej tabeli i muszą skupić się na tym, aby ją spokojnie utrzymać.
Ostatnie sobotnie spotkanie to pojedynek Wisły Kraków z Arką Gdynia. Przy obecnej sytuacji finansowej krakowian „Biała Gwiazda” potrzebuje zwycięstw jak powietrza?
Wisła potrzebuje przede wszystkim dobrego inwestora i kilku sponsorów. Ostatnie wydarzenia pokazały, że przy braku pieniędzy krakowianie potrafili wyjść z dołka i zacząć zwyciężać. Niestety postawa obecnych właścicieli spowodowała, że „Biała Gwiazda” znów wróciła do punktu wyjścia. Pozostaje tylko pytania na jak długo...
Niedziela minie nam na spotkaniach w Płocku i we Wrocławiu. „Nafciarze” powtórzą dobrą dyspozycję i tym razem nie dadzą sobie wydrzeć zwycięstwa?
Podopieczni Marcina Kaczmarka od dłuższego czasu nie potrafią wygrać meczu, ale jak przegrywają to też nie jakoś wyraźnie. Według mnie spotkanie z Piastem powinno im dać przełamanie tej fatalnej passy lub chociaż remis, który w pewnym stopniu podbuduje morale drużyny.
Śląsk do meczu z Lechem uważany był za objawienie ostatnich ligowych kolejek, ale „Kolejorz” obnażył skuteczność piłkarzy Mariusza Rumaka. Legia również to wykorzysta?
Tak, o ile Śląsk nie zagra swojego najlepszego spotkania w tej rundzie i ponadto piłkarze Jacka Magiery udowodnią, że faktycznie wrócili do dobrej dyspozycji.
Ostatni pojedynek Legii w Dortmundzie był meczem z gatunku happy football. Co musi zmienić Jacek Magiera, aby poprawić grę swojej drużyny?
Legia w europejskich pucharach a Legia na krajowym podwórku, to dwie różne drużyny. Nie wydaje mi się, aby szkoleniowiec mieszał zbytnio w tym, co już wypracował na spotkania w Ekstraklasie.
17. kolejkę zakończy mecz Lechii z Górnikiem Łęczna. Podopieczni Piotra Nowaka mogli wymarzyć sobie łatwiejszego przeciwnika?
Można tak powiedzieć. W tym meczu największymi przeciwnikami Lechii będą sami zawodnicy gdańskiego klubu, którzy już przed gwizdkiem mogą przypisać swojej drużynie komplet punktów.
W czym tkwi największa siła gdańskiego zespołu?
Trudno powiedzieć, bo na razie Lechia nie pokazała jeszcze pełni swoich możliwości, które drzemią w każdym z piłkarzy „Biało-Zielonych”. Na pewno mocnym punktem drużyny jest jej trener oraz doświadczeni zawodnicy, którzy nawet z trudnego położenia są w stanie wyciągnąć zespół z problemów.