Na sam koniec stycznia tego roku 28-latek zakończył swoje chińskie wojaże i powrócił do AS Romy. Z powrotu swojego kolegi do Włoch skorzystał Alessio Cerci, który w lutym zaprosił go do siebie do domu. Obaj grali w gry wideo, wtem El Shaarawy dostrzegł jednak mężczyznę, który próbuje ukraść jego Lamborghini.
Piłkarz rzucił się w pościg za złodziejem, który zdążył jedynie wybić szybę w aucie. Koniec końców bandytę udało się złapać i obezwładnić do czasu przyjazdu policji na miejsce. W maju sąd skazał mężczyznę na 16 miesięcy pozbawienia wolności, teraz przez swój proces będzie musiał przejść sam poszkodowany w całej sprawie.
„Corriere della Sera” informuje, że złodziej oskarżył El Shaarawy'ego o dokonanie uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenie nietykalności cielesnej. Sytuacja może wydawać się kuriozalna, ale prawnicy piłkarza zachowują spokój, wierząc, iż jest to jedynie formalny proces.
- Oskarżycielem jest osoba, która dokonywała kradzieży samochodu. Może ona mówić co jej się żywnie podoba, niemniej sąd musi zweryfikować wszystkie oskarżenia - stwierdził adwokat skrzydłowego.
- Stephan powie dokładnie co się tam wydarzyło, kiedy tylko ustalona zostanie data rozprawy. Z pewnością stanie się to w okolicach końcówki lipca.