W minionych dniach Gianluca Di Marzio poinformował o prowadzeniu zaawansowanych rozmów pomiędzy „Dumą Katalonii” a Atlético Madryt w kwestii ustalenia warunków odpłatnego wypożyczenia reprezentanta Portugalii za maksymalnie osiem milionów euro z prawdopodobnym zawarcie opcji wykupu.
Kluczową rolę w realizacji całej operacji odgrywa agent Jorge Mendes, mający bardzo dobre relacje z oboma klubami, który stara się przekonać sceptycznie nastawionego trenera Xaviego do opcji korzystania z usług 23-letniego zawodnika, marzącego o grze w Barcelonie.
Obecnie trudno wyrokować, na ile prowadzone rozmowy zbliżają się do szczęśliwego finału, ale nie da się ukryć, że urzędujący mistrz Hiszpanii musi w pierwszej kolejność zadbać o to, by w ogóle móc zarejestrować João Félixa.
Dziennikarze „Sportu” przekonują, że „Duma Katalonii” potrzebuje do tego spełnienia dwóch kluczowych warunków.
Pierwszy z punktu widzenia finansowego odnosi się do sprzedaży Clémenta Lengleta, który cieszy się poważnym zainteresowaniem Al-Nassr.
Z kolei drugi łączy sprawy budżetowe z kadrowi i dotyczy pozbycia się jednego z ofensywnych graczy, by zrobić w linii ataku miejsce dla Portugalczyka. Na tym polu najwięcej mówiło się do tej pory o ewentualnym odejściu Ansu Fatiego.
Bohater rekordowego zakupu Atlético Madryt nie jest mile widziany w strukturach obecnego klubu z powodu brak szans na odgrywanie ważnej roli w układance trenera Diego Simeone czy też niechęci kibiców do jego osoby, o czym dali znać w trakcie pierwszego domowego meczu w tym sezonie.