Cała piłkarska społeczność wielokrotnego mistrza Polski wyczekuje z utęsknieniem podjęcia wiążących decyzji dotyczących najbliższej przyszłości klubu.
Ten od dłuższego czasu nie jest w stanie płynnie funkcjonować pod rządami miasta i rozpaczliwie poszukuje prywatnego inwestora, by wyjść nie tylko na prostą, ale i móc nawiązać walkę z ligową czołówką.
Górnik Zabrze, pomimo swoich poważnych kłopotów, osiąga w obecnym sezonie i tak wyniki ponad stan, co wpłynęło korzystnie na zainteresowanie przejęciem większościowego pakietu od miasta przez jeden z trzech zweryfikowanych oraz zaakceptowanych podmiotów z miasta, Katowic oraz Niemiec.
Od dobrych kilku tygodni czekają oni na przejście do kolejnego etapu, ponieważ Zabrze zdjęło w marcu punkt z obrad rady w kwestii wyrażenie zgody na zbycie przez samorząd akcji w klubie.
Teraz znalazł się on w ich planie na ostatnią sesję, kończącą działalność obecnego składu magistratu, zaplanowaną na 17 kwietnia.
Jeżeli do tego czasu nie wydarzy się nic zaskakujące, to radni przegłosują wniosek, co otworzy drogę jednemu z inwestorów do przejęcia kontroli nad Górnikiem Zabrze.
Wartość wszystkich akcji posiadanych przez miasto wyceniono na osiem milionów złotych, co oznacza, że nowy właściciel musiałby wyłożyć przynajmniej cztery miliony złotych, by móc decydować o przyszłości klubu.