Były młodzieżowy reprezentant Polski wyróżniał się nie tak dawno w barwach Lechii Gdańsk i cieszył dużym zainteresowaniem ze strony zagranicznych klubów.
W jego kontekście najczęściej wymieniano kierunek włoski. Koniec końców wylądował jednak we Francji w RC Strasbourg, które zainwestowało w jego sprowadzenie 1,5 miliona euro latem 2021 roku.
Ta transakcja nie okazała się jednak trafiona, ponieważ Karol Fila napotkał spore kłopoty z odnalezieniem się w nowych realiach.
W efekcie drugą część minionego sezonu spędził na wypożyczeniu w Zulte Waregem, gdzie zaprezentował się przyzwoicie w trzynastu występach. Nie pomógł jednak tym utrzymać się zespołowi w belgijskiej elicie i niepocieszony wrócił do „Niebiesko-Białych”.
Następnie zastał na miejscu gruntowne zmiany po przejęciu drużyny przez konsorcjum Todda Boehly'ego, właściciela Chelsea. Doprowadziło to do realizacji kilku interesujących i dużych transferów na czele z obsadzeniem na stanowisku trenera Patricka Vieiry.
Były opiekun New York City, OGC Nice czy Crystal Palace utrzymał ostatnio preferowane ustawienie z trzema obrońcami i wahadłowymi, co po przyjrzeniu się dostępnym graczom doprowadziło do skreślenia przez niego polskiego obrońcy.
„Dernières Nouvelles d’Alsace” uważa, że mimo to w Strasbourgu nie ma jednomyślności do definitywnego rozstania z 25-letnim zawodnikiem, który miałby się udać na następne wypożyczenie poza Ligue 1.
Fila jest związany z obecnym pracodawcą do 30 czerwca 2025 roku.
Jego łączny dorobek we francuskim zespole zamyka się na 19 występach.