Real Madryt podejmuje we wtorkowy wieczór Manchester City w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Zarówno dla jednych, jak i drugich będzie to spotkanie sezonu - zespoły te celują bowiem w końcowy triumf i nie interesują ich żadne półśrodki.
Już wcześniej pojawiły się wieści, że z powodu kontuzji w rywalizacji udziału nie weźmie Nathan Aké.
Okazuje się jednak, że nie tylko mistrzowie Anglii mają problemy. Od jakiegoś czasu wiadomo, że ze względu na nadmiar żółtych kartek nie zagra Éder Militão.
Poza Brazylijczykiem pod znakiem zapytania stanęły występy jeszcze dwóch innych zawodników: Luki Modricia i Federico Valverde.
W przypadku pierwszego z nich jeszcze w kwietniu doszło niedawno do kontuzji ścięgna podkolanowego. Z tego powodu był na jakiś czas wyłączony z treningów i początkowo mówiono, że opuści pierwsze spotkanie przeciwko Manchesterowi City.
Chorwat zastosował jednak w tym przypadku specjalną terapię. Mianowicie udał się do znanej znachorki z Belgradu Marijany Kovacevic.
Ta postawiła go na nogi, ale według „Relevo” pomocnik nie jest w pełni sił i gra na dużej intensywności może poskutkować nawrotem kontuzji. Carlo Ancelotti zatem ryzykuje.
To samo tyczy się również Federico Valverde. On jednak boryka się z urazem stopy.
Problem jest na tyle poważny, że budzi się on rano w towarzystwie sporego bólu. Żeby dolegliwość lekko ustąpiła, potrzebne jest odpowiednie rozgrzanie wspomnianego obszaru.
Niestety nie ma na to konkretnego leku, a jedyny sposób, by rozwiązać problem, to odpoczynek. Na ten przyjdzie jednak pora dopiero latem.
Na razie zatem zarówno Modrić, jak i Valverde ryzykują swoje zdrowie. Wszystko po to, by pomóc swojej drużynie w kluczowej batalii sezonu. Na co się to zda? Dowiemy się o 21:00.