Raków Częstochowa wie, że musi wzmocnić drużynę, jeśli chce rywalizować na kilku frontach. Pod Jasną Górą do tej pory koncentrowali się przede wszystkim na nazwiskach znanym na krajowym podwórku.
Wydaje się, że teraz mistrz Polski chce wyjść poza granice Ekstraklasy, bo według ustaleń Tomasza Włodarczyka na radar trafili dwaj zawodnicy, a są nimi Stav Lemkin oraz Ran Binyamin.
Obaj występują w Hapoelu Tel Awiw i przykuli uwagę „Medalików”. Do Polski mieliby trafić w pakiecie, a kwota transakcji może wynieść nawet półtora miliona euro.
Zdecydowanie większe doświadczenie ma pierwszy z nich. Mowa w tym przypadku o środkowym defensorze, który dysponuje niemałym potencjałem.
W ostatnich tygodniach był ważną postacią swojej ekipy i przyczynił się do wywalczenia utrzymania w lidze.
Łącznie zaliczył 22 spotkania, a umowę ma ważną do 30 czerwca 2025 roku.
Jeśli chodzi o drugiego z graczy, to ten ma polskie korzenie i najlepiej czuje się jako środkowy pomocnik.
Mamy w tym przypadku do czynienia z reprezentantem Izraela do lat 20, który ma na swoim koncie 13 występów w pierwszej drużynie Hapoelu Tel Awiw. W przeciwieństwie do Lemkina grywał jednak w mniejszym wymiarze czasowym.