Rzymianie przechodzą poważny kryzys - z ostatnich dziesięciu spotkań wygrali zaledwie dwa (w tym jedno po dogrywce), zremisowali siedem i jedno przegrali. Tym samym strata do prowadzącego w Serie A Juventusu wynosi już dziewięć punktów i walka o mistrzostwo wydaje się coraz mniej realna.
Sabatini jest przygnębiony ostatnimi wynikami i nie ukrywa, że aktualnie główny cel zespołu to wicemistrzostwo kraju, a także awans do kolejnej rundy Ligi Europejskiej, czyli pokonanie na wyjeździe Feyenoordu Rotterdam. Co więcej, działacz sugeruje, że także on sam ponosi winę za słabą dyspozycję drużyny.
- Nie wygrywamy, gdyż są rzeczy, które nie współgrają jak wcześniej. Zespół stara się grać lepiej, mamy więc nadzieję, że wszystko się zmieni - rozpoczął Sabatini.
- Popełniłem pewne błędy przy transferach Doumbii i Ibarbo. Nie wziąłem pod uwagę ich formy, dyspozycji, ale porozmawiamy o tym na koniec sezonu. Teraz musimy bronić drugiego miejsca w tabeli i wygrać w Rotterdamie - dodał.
- Dla dobra całego projektu jest ważne, by zatrzymać zawodników, których potrzebujesz, ale to nie ma obecnie żadnego związku z De Rossim. Doumbia powinien wykorzystać swoją sytuację i dać nam w niedzielę zwycięstwo - kontynuował.
- Zrezygnowaliśmy z Destro nie dlatego, że nie był wystarczająco dobry, ale ponieważ czuł się nieswojo. Są jednak rzeczy, o których nie mogę powiedzieć. Życie w Rzymie nie jest łatwe, ale nie wierzę w problemy fizyczne naszych zawodników, nawet jeśli przeciwnicy w tym aspekcie wyglądają lepiej - zakończył.