Od bramek na mundialu do oscarowego filmu

fot. TV
Redakcja
Źródło: Transfery.info

8 czerwca 1958 roku na Mistrzostwach Świata w Szwecji dwa gole dla Paragwaju zdobył Florencio Amarilla. Pewnie nikt się wtedy nie spodziewał, że 13 lat później film z jego udziałem otrzyma aż siedem Oscarów.

Życie urodzonego w 1935 roku Paragwajczyka to iście filmowa historia. Już jako 18-latek zadebiutował w barwach Clubu Nacional - drużyna z Asunción była wówczas jedną z najlepszych ekip w kraju.

Dobrą grą w barwach zespołu z Estadio Arsenio Erico napastnik zasłużył sobie na miejsce w kadrze narodowej. Jeden z jego najlepszych meczów w karierze odbył się 14 lipca 1957 roku, kiedy Paragwaj mierzył się z Urugwajem, a stawką spotkania był wyjazd na mistrzostwa świata w Szwecji. „La Albirroja” rozbiła wówczas rywali 5:0, a Florencio Amarilla popisał się hat-trickiem.

Swoją przygodę z Mistrzostwami Świata Paragwaj zakończył już na fazie grupowej. Przyszły aktor wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach, a nawet zdobył dwa gole w meczu z Francją.

Swoją postawą zasłużył na transfer do Europy - po mundialu trafił do Hiszpanii. Tam reprezentował Real Oviedo i Elche. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pozostał w tym kraju, co przyczyniło się do rozpoczęcia jego aktorskiej kariery.

Pewnego dnia, gdy przebywał w Almerii, podszedł do niego mężczyzna i spytał, czy nie chciałby wziąć udziału w filmie. Okazało się, że był to Antonio Tarruella - jeden z producentów westernu „100 karabinów”, w którym grali Burt Reynolds czy Raquel Welch.

Dzięki swojej sprawności fizycznej i wyglądowi Florencio Amarilla świetnie nadawał się do roli Indianina. Zagrał w wielu filmach, najczęściej jako statysta/epizodysta. W większości przypadków nie znalazł się nawet w końcowych napisach, ale skutecznego realizowania się w nowym hobby trudno mu było odmówić.

Wziął udział między innymi w filmie „Patton”, który w 1971 roku został nagrodzony aż siedmioma Oscarami, w tym za najlepszy film (udział Amarilli w tej produkcji pozostaje jednym z większych kinematograficznych sukcesów Paragwaju na arenie międzynarodowej).

Były piłkarz widział też początki Arnolda Schwarzeneggera, gdyż załapał się do ekipy „Conana Barbarzyńcy”.

Po aktorskiej przygodzie Florencio Amarilla próbował wrócić do futbolu, jednak zaliczył bardzo krótki i nieudany pobyt w Almerii jako trener. Zmarł w 2012 roku w wieku 77 lat.

Odszedł 12 sierpnia, czyli w dzień języka guarani, którym posługują się paragwajscy Indianie.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego” Transfery - Relacja na żywo [04/05/2024] Gennaro Gattuso spróbuje szczęścia poza Europą?! Oferta na stole Skrzydłowy z LaLigi idealnym kandydatem na letnie wzmocnienie FC Barcelony. Na liście Xaviego także piłkarz z Bundesligi Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy