Szeregowiec Ryan
2012-02-15 17:46:03; Aktualizacja: 12 lat temuKilka dni temu, Ryan Giggs przedłużył swój kontrakt z Manchesterem United. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zawodnik ten ma już 38 lat!
Przypomnijmy, Premier League to najbardziej wymagająca liga świata, więc rozgrywanie w niej 22. sezonu jest porównywalne do bycia gladiatorem w rzymskim Koloseum. Uzbrojony w wolę walki i wielką chęć wygrywania kolejnych trofeów, staje naprzeciw żądnych krwi rywali.
Zadebiutował w marcu 1991 roku. Dla porównania powiem Wam, że tekst, który właśnie czytacie, pisany jest przez autora z grudnia…tego samego roku. Jeśli jest jakiś kibic, który osiągnął już wiek fotelowy, to może być to dla niego nie lada zdziwienie. W Polsce ciężko było jeszcze o telewizor, Giggs był w pierwszym składzie. Dziś jest telewizja cyfrowa, a w pierwszej jedenastce na Liverpool, wybiega nasz tytułowy szeregowiec. O co chodzi? No albo ten człowiek jest nieśmiertelny, albo zamiast serca ma rozrusznik. Podobno Steven Spielberg, chciał nakręcić o nim film, jednak zrezygnował, ponieważ nie zmieściłby się w 10 godzinach.
No, jest jeszcze opcja, że założył się z jakimś kolegą. Powiedział: „hej, Alex, ja nie zagram tysiąca meczy w Premier League?”. No i brnie w to uparcie, na te chwilę wystąpił 898 razy. Przeciętny człowiek, jak 898 razy podrapie się po głowie, to na drugi dzień ma zakwasy. W sporcie osiągnął w zasadzie wszystko. No, oprócz wygranych z reprezentacją, ale trudno go o to winić. Szkoda, że nie jest Polakiem. Zapewne nie dość, że grałby pierwsze skrzypce w naszej drużynie, to jeszcze pomógłby w organizacji, może trawę na stadion zasadził. Przecież on i tak nie śpi, podobnie jak Włodzimierz Szaranowicz.Popularne
Zadziwia jedno. Włączasz telewizję (już cyfrową), a tam masa piłkarzy, reklamujących firmy sportowe, oleje silnikowe, gumy do żucia, jak najlepiej posadzić drzewko w 15 minut itd. Gdzie w tym wszystkim jest szeregowiec? Ja rozumiem, że Tom Hanks to gra główną rolę (Messi, Ronaldo). Ale mimo wszystko, czemu przykład solidności i kapitalnej gry, przez wiele lat, nie reklamuję rurek PCV? Może brak irokeza, a może brak skandali, tak dobrze dziś się sprzedających (poza tym jednym, obyczajowym, z całkiem niedawnej przeszłości)...
Sir Alex Ferguson zaczyna osiągać już wiek pozafotelowy, czyli spokojnej emerytury. Za kilka lat zakończy przygodę najwybitniejszego trenera w historii klubowej. Wiele spekuluje się o jego następcach. Razem ze swoim kolegą, doszliśmy do wniosku, że jedno wyjście z tej sytuacji, mogłoby okazać się idealne. Jeśli Ryan Giggs, poczułby chęć przejęcia schedy po Fergusonie, a jego asystentem byłby Paul Scholes, to styl grania Manchesteru, pozostałby taki sam. Oczywiście, zaraz znajdą się tacy, którzy powiedzą: ale dobry zawodnik, nie zawsze jest dobrym trenerem. To zależy od cech charakteru, musi być przywódcą... Ja - i moja skromna opinia - chcielibyśmy za kilka lat, spojrzeć na ławkę rezerwowych i koło siedzącego na niej Lindegaarda, zobaczyć duet G&S.
Szanse, że Ryan wygra swój zakład z Alexem nie są wielkie. Jednak samo wyzwanie sprawia, że dla nas pierwsze skojarzenie z szeregowcem to nie Matt Damon, tylko diabelsko czerwony Giggs.
Rafał Kuliga