Wspomniane źródło uważa, że kryzys finansowy wywołany przez pandemię koronawirusa będzie jeszcze długo obecny w świecie piłki nożnej i dlatego czołowe hiszpańskie kluby zamierzają wprowadzić stałe cięcia pensji swoim zawodnikom.
Już teraz gracze Realu Madryt i Barcelony zgodzili się na zredukowanie swoich zarobków o odpowiednio 10 i 70 procent do momentu wznowienia rozgrywek.
Po nastaniu tego momentu przedstawiciele między innymi wymienionych klubów mają rozpocząć rozmowy z piłkarzami na temat stałego obniżenia ich wynagrodzeń o 30 procent od startu nowego sezonu.
Dziennikarze „AS-a” informują, że podjęcie takich działań przez „Królewskich” oraz „Dumę Katalonii” ma na celu załatanie dziury w budżetach, która powstanie wskutek konieczności gry przy pustych trybunach i zmniejszenia wpływów z tytułu umów sponsorskich.
Ekipa Estadio Santiago Bernabéu przeznacza 283 miliony euro rocznie na utrzymanie członków pierwszego zespołu. Za sprawą wprowadzonej redukcji zaoszczędziłaby przynajmniej 85 milionów euro. Już teraz klub planuje osiągnąć pułap 100 milionów euro oszczędności, który stanie się możliwy po rozstaniu z kilkoma zawodnikami.
Jednym z nich ma być między innymi Gareth Bale, który razem z Sergio Ramosem jest najlepiej opłacanym graczem Realu Madryt. Obaj panowie inkasują po 14,5 miliona euro i w przypadku wprowadzenia planowanych cięć musieliby pogodzić się ze stratą 4,3 miliona euro.
W przypadku Barcelony sytuacja wygląda zdecydowanie gorzej, ponieważ władze klubu planowały przeznaczyć na pensje piłkarzy w nowym sezonie aż 680 milionów euro. Najnowsze wyliczenia wskazują na to, że ekipa z Camp Nou będzie mogła sobie pozwolić na maksymalnych wydatek w wysokości około 450 milionów euro na utrzymanie członków pierwszej drużyny.
Kryzys wywołany przez pandemię wpłynie naturalnie na najbliższe plany transferowe obu zespołów. W mediach już pojawiają się doniesienia, że Real Madryt zrezygnował z pomysłu sprowadzenia Paula Pogby. Z kolei „Duma Katalonii” nie będzie mogła sobie najprawdopodobniej pozwolić na jednoczesne pozyskanie Neymara i Lautaro Martíneza.