„Rossoneri” chcą jak najszybciej wymazać z pamięci poprzednie dwa tygodnie na arenie Starego Kontynentu. W obu meczach z londyńczykami podopieczni Stefano Pioliego znacząco odstawali. Najpierw na Stamford Bridge polegli aż 0:3, by w rewanżu na San Siro przegrać 0:2, grając przez większość czasu w osłabieniu po czerwonej kartce dla Fikayo Tomoriego.
Możliwe, że na przestrzeni paru najbliższych miesięcy władze klubu wyniosą jednak pewien pozytyw. Istnieje bowiem szansa, że w styczniu popracują nad osiągnięciem porozumienia z „The Blues” w sprawie kupna Loftusa-Cheeka.
Angielski pomocnik miał okazję pokazać się z bardzo dobrej strony w bezpośrednich pojedynkach, spędzając na murawie łącznie około 120 minut. Jego wpływ na grę Chelsea miał zostać doceniony przez działaczy Paolo Maldiniego oraz Frederica Massarę, którzy już teraz mieli poprosić swoich odpowiedników o możliwość zapoczątkowania negocjacji w styczniowym oknie transferowym.
Relacje biznesowe między tymi klubami układały się pomyślnie. Wystarczy wspomnieć, że z zachodniego Londynu do stolicy Lombardii powędrowali chociażby wcześniej wspomniany Tomori oraz Olivier Giroud, którzy w zeszłej kampanii wnieśli spory wkład do odzyskania Scudetto po jedenastu latach.
Wiele może się także podziać w odwrotnym kierunku, gdyż na świeczniku znajduje się Rafael Leão. Lewoskrzydłowy imponuje swoimi umiejętnościami największym gigantom z Europy, a klauzula wykupu w jego kontrakcie zapisana jest na kwotę 150 milionów euro.
Jeżeli zaś chodzi o umowę Loftusa-Cheeka, ta obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Sam piłkarz nie ma ochoty wszczynać debaty w kwestii podpisu nowego dokumentu.
Tylko w tym sezonie 26-latek rozegrał 12 spotkań, zaliczając asystę w starciu z Milanem na Stamford przy bramce Wesleya Fofany.