Po porażce w I lidze z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza z dalszego prowadzenia zespołu Wisły Kraków zrezygnował Radosław Sobolewski. Jego obowiązki przejął Mariusz Jop, ale to opcja tymczasowa. Na razie drużyna pod jego wodzą pokonała Stal Rzeszów w Pucharze Polski.
Bartosz Karcz już wcześniej informował, że wśród kandydatów na nowego szkoleniowca „Białej Gwiazdy” jest Adam Nawałka. Dodał, że doszło nawet do wstępnego kontaktu między stronami, a ze względu na łączącą je przeszłość finanse wcale nie muszą być przeszkodą w nawiązaniu współpracy.
Po jakimś czasie Jerzy Chwałek z „Super Expressu” przekazał, że ze względu na sprawy osobiste były selekcjoner reprezentacji Polski potencjalnie mógłby przejąć drużynę dopiero pod koniec stycznia. Zakładając, że to prawda, nie nadzorowałby całych przygotowań do drugiej części sezonu.
Teraz jeszcze inny szczegół dołożył Karcz.
- Słyszałem taką opinię, że Nawałka byłby skłonny wziąć ten zespół tylko na pół roku. W Wiśle mieli trochę inną koncepcję, więc ten pomysł może za chwilę umrzeć śmiercią naturalną - powiedział dziennikarz w rozmowie z Radiem Zet.
Zobaczymy, czy sprawa będzie miała jakieś rozwinięcie. 66-latek reprezentował barwy krakowskiej ekipy jeszcze jako piłkarz, a później trzykrotnie był jej trenerem.