Przedstawiciele „Bawarczyków” obwieścili już, że po zakończeniu trwających rozgrywek rozstaną się przedwcześnie z Thomasem Tuchelem. Ta decyzja została podjęta pod wpływem osiągania wyników poniżej oczekiwań i narastającej gęstej atmosfery w szatni utytułowanego klubu.
W związku z tym drużyna z Allianz Areny rozgląda się nerwowo za następcą 50-letniego szkoleniowca. Obecnie najwyższe notowania u dziennikarzy ma Xabi Alonso z Bayeru Leverkusen.
Hiszpan cieszy się jednak równie dużym zainteresowaniem Liverpoolu czy Barcelony. W związku z tym nie można wykluczyć, że Bayern Monachium obejdzie się smakiem i będzie musiał postawić na innego trenera.
Georg Holzner z „Kickera” uważa, że w tym wypadku utytułowany klub może zdecydować się postawić na zaskakującego kandydata w postaci Sebastiana Hoeneßa z VfB Stuttgart.
Syn Dietera i bratanek Uliego, honorowego prezydenta „Bawarczyków”, zna już smak pracy w czołowym niemieckim zespole, ponieważ w latach 2017-2020 prowadził drużyny juniorskie oraz rezerwy.
Potem zdecydował się jednak wyfrunąć z przyjaznego mu otoczenia na rzecz podjęcia wyzwania w Hoffenheim, a obecnie odnosi całkiem dobre rezultaty w VfB Stuttgart, z którym walczy o uzyskanie prawa do wzięcia udziału w następnej edycji Ligi Mistrzów.
Poza nim oraz Xabim Alonso w przestrzeni medialnej pojawiają się też głosy o zainteresowaniu Bayernem Monachium usługami Unaia Emery'ego czy Zinédine'a Zidane'a.