O 02:30 czasu polskiego na Soldier Field w Chicago miał miejsce sparing między dwoma gigantami ze Starego Kontynentu. Naprzeciw siebie stanęli piłkarze Chelsea i Borussii Dortmund. Widowisko zakończyło się bramkowym remisem, a trafienia padły w ostatnim kwadransie gry. Najpierw dla niemieckiej ekipy strzelił Marius Wolf, a później odpowiedział Mason Burstow.
Przez cały ciąg tournée po Stanach Zjednoczonych bardzo dobre wrażenie wywierał Christopher Nkunku, sprowadzony z RB Lipsk za 60 milionów euro. To dotychczas najdroższy transfer londyńczyków w letnim oknie.
Już na samym początku rywalizacji z boiska dochodziły niepokojące obrazki. W dziewiątej minucie padł w polu karnym przeciwnika po pojedynku jeden na jeden z Mattsem Hummelsem. Już wtedy 25-latkowi towarzyszył grymas bólu na twarzy. Spróbował jednak kontynuować grę.
Skończyło się jednak na dobrych chęciach. Trzynaście minut później od starcia gracz ofensywnej formacji położył się na murawie. Lekarze szybko wbiegli, by zainterweniować.
Trener Mauricio Pochettino wyjaśnił na pomeczowej konferencji, że Nkunku dolega problem z kolanem. Medycy ocenią, jak poważny to uraz po dokładniejszych badaniach. Członkowie sztabu mają nadzieję, że to nic poważnego.
W minionej kampanii wychowanek PSG prawie przez trzy miesiące musiał kurować się po zerwaniu więzadła zewnętrznego, przez co nie pojechał na mundial w Katarze, więc prognozy są umiarkowane.
Chelsea zacznie zmagania Premier League 13 sierpnia, i to z wysokiego „C”. W pierwszej kolejce na Stamford Bridge o komplet punktów przyjdzie jej powalczyć z Liverpoolem.