31-latek znajdował się na dziewiątym piętrze, gdy budynek uległ zawaleniu. Uwięzionych zostało również ośmiu jego kolegów oraz dwóch pracowników Hataysporu.
Trzy osoby były umiejscowione na tyle płytko, że odnaleziono je w ekspresowym tempie.
Christian Atsu ciągle czekał na swoją kolej.
Dopiero teraz pojawiły się przełomowe wieści. Ghańczyk prawdopodobnie został uratowany.
Znany ghański dziennikarz Saddick Adams, powołując się na źródła bliskie zawodnikowi, podaje, że jego rodak trafił do szpitala. „A Bola” precyzuje, że skrzydłowy zmaga się z urazem stopy oraz ma problemy z oddychaniem.
Nastroje tonuje jednak turecki dziennikarz Yağız Sabuncuoğlu, który w tweecie informuje, że wedle jego wiedzy Atsu wciąż czeka na odnalezienie. Na teren gruzowiska wjechał ciężki sprzęt, by przyśpieszyć pracę ratowników.
Trudno w tej chwili ocenić, jaka jest prawda.
Wkrótce możemy się spodziewać oficjalnego komunikatu ze strony pracodawcy byłego zawodnika FC Porto, Chelsea, Evertonu, Málagi czy Newcastle United.
Atsu do Turcji przybył ubiegłego lata. Od tego czasu rozegrał cztery spotkania. Premierową bramkę zdobył w ubiegłą niedzielę.
Nad ranem rozpoczęło się trzęsienie ziemi. W godzinach popołudniowych miejsce miały wstrząsy wtórne. Ofiar oraz rannych nieustannie przybywa.
***
AKTUALIZACJA: Niestety. Mustafa Özat, wiceprezes Hataysporu, potwierdził, że Atsu i dyrektor sportowy Taner Savut wciąż pozostają pod gruzami.