Aktualny mistrz Europy najprawdopodobniej nie przedłuży wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu z zespołem „Królewskich” i po dziesięciu latach opuści ekipę z Estadio Santiago Bernabéu, aby kontynuować swoją przygodę z piłką w Chinach. Z tego też powodu włodarze hiszpańskiego klubu już od dłuższego czasu poszukują potencjalnego następcy doświadczonego defensora.
Zdaniem madryckich dziennikarzy, na celowniku Realu znalazł się Felipe z FC Porto. Temat przenosin brazylijskiego obrońcy znajduje się już ponoć na dość zaawansowanym etapie, ponieważ nieoficjalnie mówi się o tym, że Giuliano Bertolucci, reprezentujący jego interesy, odbył już pierwsze rozmowy i osiągnął wstępne porozumienie z przedstawicielami „Królewskich”, co do warunków indywidualnego kontraktu 27-letniego zawodnika.
Teraz klub z Hiszpanii musi jeszcze dogadać się z portugalskim zespołem. Ewentualne negocjacje z Porto z pewnością nie będą należeć do łatwych, ponieważ środkowy defensor dołączył do ekipy z Estádio do Dragão przed startem obecnego sezonu z Corinthiansu São Paulo za nieco ponad sześć milionów euro i na dodatek w jego długoterminowej umowie została zapisana kwota odstępnego wynosząca aż 50 milionów euro.
Felipe w trwających rozgrywkach wystąpił w 37 meczach „Smoków” i strzelił w nich trzy bramki oraz zanotował jedną asystę.
Właśnie z Porto do Realu Madryt w 2007 roku przeniósł się sam Pepe.