Coutinho latem 2019 roku opuścił po wielu sezonach Liverpool na rzecz FC Barcelony. Transfer, który wydawał się początkowo sensownym ruchem, okazał się być początkiem gorszego okresu w karierze brazylijskiego pomocnika.
Kataloński klub szybko przestał wiązać nadzieję z wychowankiem Vasco da Gama, więc w sezonie 2019/2020 oddał go na wypożyczenie do Bayernu. W Bawarii nie zdecydowano się na wykup Coutinho, a więc ten wrócił do Barcelony i dopiero na początku tego roku trafił do Aston Villi. Jak się okazuje, klub z Birmingham także ma duże wątpliwości, czy go wykupić.
Powrót Coutinho na angielskie boiska można uznać za połowicznie udany – po obiecującym początku nastąpił okres stagnacji. Imponujący debiut, okraszony golem z Manchesterem United, był tylko jednym z nielicznych przebłysków 29-latka w tym sezonie. Od tego spotkania Brazylijczyk poprawił swoje liczby nieznacznie - łącznie ma cztery gole i trzy asysty. Ostatni okres to także niezbyt duży wpływ Coutinho na grę klubu z Villa Park.
Taki stan rzeczy wywołuje w Aston Villi niepewność co do ewentualnego wykupu ofensywnego pomocnika. Ten kosztowałby 33 miliony funtów. Pensja wyniosłaby około ośmiu milionów funtów. Kluczowe dla przyszłości piłkarza z Kraju Kawy będą nadchodzące spotkania.
Aston Villa od pewnego okresu znajduje się w słabej formie, co poskutkowało już pięcioma spotkaniami z rzędu bez zwycięstwa.
Piętnaste miejsce w tabeli oraz tylko osiem punktów przewagi nad strefą spadkową jasno świadczą o tym, że obecnie trwający sezon jest zdecydowanie nieudaną batalią klubu, który zgłaszał swoje aspiracje do walki o europejskie puchary.