Mimo że już we wtorek padło słynne „Here we go”, kluby jak dotąd nie potwierdziły transferu utalentowanego atakującego. To skłoniło inne ekipy do starań o ewentualny przechwyt.
Chrapkę na to ma Paris Saint-Germain, ale też Manchester United czy Tottenham Hotspur dopytują w kwestii angażu 18-latka.
Z tego powodu władze Ahtletico Paranaense zaczęły się niecierpliwić i ponaglać „Blaugranę”.
Brazylijczycy zgodzili się sprzedać zawodnika za 55 milionów euro, w tym 25-milionowe bonusy. Jednocześnie do stycznia miał on zostać na „starych śmieciach”.
Jeśli chodzi o warunki kontraktu, ustalono, że będzie on obowiązywać do 30 czerwca 2029 roku i zostanie w nim umieszczona klauzula wykupu o wartości miliarda euro.
Wobec faktu, że do Kraju Kawy wciąż nie trafiła podpisana dokumentacja, przedstawiciel tamtejszej ekstraklasy dał mistrzowi Hiszpanii ultimatum. Ma on 24 godziny na dostarczenie podpisanych umów.
Ahtletico Paranaense grozi, że w przypadku niewyrobienia się w tym terminie, zaczną być rozważane inne oferty.
Na Camp Nou nie mogą sobie na to pozwolić. Dopiero co Katalończykom z rąk wymknął się Arda Güler, którego przechwycił Real Madryt.
Vitor Roque w tak młodym wieku uzbierał już 66 występów, zdobył 22 bramki i zanotował dziewięć asyst.