Dembélé dość nieoczekiwanie podczas tournée po Stanach Zjednoczonych zadeklarował, że chce odejść do Paris Saint-Germain. 26-latek uzgodnił już ponoć warunki pięcioletniej umowy z paryżanami, czekając teraz na dopięcie transakcji.
Skrzydłowy przeżywał ostatnio udany czas w stolicy Katalonii, ciesząc się sporym zaufaniem Xaviego. Niedawno zapewnił nawet, że nie myśli o odejściu.
FC Barcelona otrzymała mocny cios, który chwilowo ją ogłuszył. Teraz dopiero zaczyna działać w tej sprawie. Przede wszystkim odmawia jakichkolwiek negocjacji w sprawie transferu.
PSG walczy więc z czasem. O północy wygasa klauzula wykupu Dembélé warta 50 milionów euro. Zdaniem hiszpańskich mediów po tym czasie kwota wzrośnie dwukrotnie.
Xavi wie, kim chciałby zastąpić 26-latka. Na jego liście życzeń niezmiennie znajduje się Bernardo Silva. Teraz kandydatura Portugalczyka podskoczyła na sam szczyt.
Relevo.com zapewnia, że operacja z udziałem gwiazdora Manchesteru City nie będzie łatwa do zrealizowania. Nieco szanse zwiększa postawa samego pomocnika.
Jego kontrakt wygasa wprawdzie 30 czerwca 2025 roku, ale on chciałby już tego lata zmienić barwy. Do tej pory otrzymywał propozycje z PSG oraz Arabii Saudyjskiej, ale jego priorytet jest jasny - FC Barcelona.
Oczywiście, nie zmieni to wiele, jeśli „Obywatele” nie zgodzą się na rozstanie i nie przedstawią osiągalnych dla katalońskiej strony oczekiwań.
Bernardo Silva występuje na Etihad Stadium od lipca 2017 roku. W tym czasie zaliczył 306 spotkań i w nich miał 55 trafień oraz 59 asyst.