Obecne przepisy mówią, że otrzymanie żółtych kartek w dwóch spotkaniach skutkuje pauzą w następnym. Żółte kartoniki przechodzą z grupowych meczów eliminacyjnych na gry barażowe, ponieważ są to dwie części tych samych rozgrywek. Aktualnie, 107 zawodników jest o jedno upomnienie od zawieszenia. Może ich więc ominąć ewentualny finałowy baraż o awans na Mistrzostwa Świata w 2022 roku.
Według UEFA, reprezentacje już zwracają się z prośbami o anulowanie żółtych kartek po fazie grupowej. Organizacja zdecydowała się przeprowadzić sondaż we wszystkich dwunastu federacjach, które mają jeszcze szansę wyjazdu na mundial. FIFA byłaby skłonna przeprowadzić tę zmianę, jednak potrzebne jest oficjalne stanowisko FIFA.
Zagrożonych zawieszeniem w finałowym spotkaniu barażowym jest 107 zawodników. W najtrudniejszej sytuacji wydaje się być Turcja, w której aż trzynastu reprezentantów jest o jeden kartonik od pauzy.
Niepewni udziału w finale są, między innymi, tacy zawodnicy jak Lorenzo Insigne, Gianluigi Donnarumma, Nicolo Barella, Giorgio Chiellini, Ruben Dias, Diogo Jota, Andy Robertson czy Aaron Ramsey.
Steve Clarke, selekcjoner reprezentacji Szkocji, chce, aby wszystkie federacje się zjednoczyły i wspólnie poparły zmianę w tej kwestii.
- Jeśli wszystkie zespoły, które są zaangażowane w baraże o tym zdecydują, to może się udać, ale musieliby to zrobić bardzo szybko. Jeśli tak by się stało, byłoby to dobre dla wszystkich zaangażowanych krajów. Mam listę większości reprezentacji i wszystkie mają po siedmiu, ośmiu czy dziewięciu zagrożonych.
W reprezentacji Polski, zagrożonych zawieszeniem na finałowe spotkanie barażu jest aż dziesięciu zawodników – Matty Cash, Tymoteusz Puchacz, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Tomasz Kędziora, Michał Helik, Damian Szymański, Arkadiusz Milik, Adam Buksa i Karol Świderski. W pierwszym meczu barażowym Paulo Sousa nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Klicha, który otrzymał z Węgrami drugi żółty kartonik w tych eliminacjach.