W West Hamie po sezonie najpewniej dojdzie do zmiany szkoleniowca. Kontrakt Davida Moyesa z „Młotami” wygasa z końcem czerwca. Ostatnie wyniki i styl nie pokazują, że przedłużenie umowy Szkota będzie dobrym pomysłem.
Dlatego w klubie ruszyła giełda nazwisk, które mogą poprowadzić ten klub. Graham Potter po tym, jak zdecydowanie popsuł sobie renomę pracą w Chelsea, może liczyć na klub z półki „The Hammers”.
Były szkoleniowiec Brighton, zdaniem Matta Lawa z „The Telegraph” jest w czołówce na listach West Hamu. Niewykluczone jednak, że w stolicy Anglii nie dojdzie do zmiany trenera.
Stanie się tak, jeśli po prostu zespół zacznie grać lepiej. W końcu negocjacje wokół nowego kontraktu Moyesa już się toczyły, jednak zostały przerwane ze względu na słabą formę. West Ham nie wygrał żadnego z ostatnich siedmiu spotkań, co sprawia, że w tym roku nie odniósł jeszcze zwycięstwa.
Zatem jeśli wyniki zespołu ulegną poprawie, Szkot może zostać na stanowisku. Jeśli jednak wciąż będą słabe, „Młoty” pożegnają się ze szkoleniowcem, a wtedy najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia go jest Graham Potter.
48-letni Anglik poprowadził zespół „The Blues” w 31 meczach, osiągnął średnią punktów na mecz na poziomie 1,42. Został zwolniony po przegranym na Stamford Bridge meczu z Aston Villą w 29. kolejce Premier League.
Grahama Pottera wcześniej łączono chociażby z Manchesterem United.